Odp: Preparować okazy a nie gadać o nokill dla ryb na emeryturze.
: : nadesłane przez
JM (postów: 538) dnia 2012-06-02 11:59:21 z *.informel.com.pl
Przepraszam, ale wyzyskiwane kraje trzeciego świata mało mnie interesują. Niestety. Tak samo jak ciemiężone ciemne masy Afryki. Niestety. Mnie interesuje to co dzieje się wokół mnie. Taki już jestem ograniczony po prostu. Interesuje mnie spokój na mojej ulicy. Chciałbym dobrobytu dla siebie i swojej rodziny a dobrobyt świata znacznie mniej zaprząta moją ograniczoną głowę. Dlatego też jeśli jakiś model postępowania się sprawdza i przynosi efekty to jestem za jego stosowaniem. Nawet gdyby wymyślił go demon z ostatniego kręgu piekła. Jeśli wymiary okienkowe przynoszą widoczne efekty to jestem przeciwny zabijaniu okazów. I to wszystko. Bez zbędnych ideologii.
Bo podobno człowiek osiąga największe szczęście gdy potrafi już odróżnić sprawy na które ma wpływ od tych które są poza jego zasięgiem sprawczym. I przestaje się podniecać tymi drugimi.
Czego sobie i wszystkim życzę :))
