|
Miło mi.
Ja też łowię ryby od zawsze. Kiedyś wiele z nich zabijałem bo nie wyobrażałem sobie łowienia bez przywleczenia ryby do domu. Od 1994 już tego nie robie. Nie mam oporów co do zabicia ryby ale nie widze potrzeby by zabijać, przynajmniej te z rzek i jezior.
I choc w ostatnich latach wielką satysfakcję sprawia mi chodzenie po rzece i obserwowanie ryb w wodzie to jednak nie rezygnuje z łowienia. No coz każdy ma swoje wady: jutro jadę nad San...
|