|
Jeśli pan może miec swoją teorie to i ja moge miec chyba swoją? I do tego jeszcze zupełnie nie zgadzić się z Pańską.
Zawody były odkąd pamiętam. Na niektórych zabijano nawet i ponad 200 dorosłych lipieni. potem łowiono więcej na wymiarze nawet 20 cm ale ryby wypuszczano. Na początku lat 2000 łowiono ich po kilkadziesiąt na głowe... i ryby w następnych latach były. Kłopoty zaczęły sie nie 5 a 4 lata temu. Dziwnie zbiegły sie z kormoranami i powodziami.
Kto ma racje dzisiaj nie rozstrzygniemy. Mam nadzieję, że zrobi to za 2 lata sama rzeka.
Jest paru ichtiologów na forum więc może się wypowiedzą czy pozyskiwanie tarlaków z rzeki, wychowanie z nich narybku i wypuszczanie do tej samej wody jest dzialaniem dobrym czy złym. Zwłaszcza, że pozyskane tarlaki w 90-80% wracaja po tarle do wody. W tym roku jest moim marzeniem byśmy odłowii tyle samic lipienia ile ryb zabijano niedawno temu podczas jednych zawodów.
|