|
"Kłopoty zaczęły sie nie 5 a 4 lata temu. Dziwnie zbiegły sie z kormoranami i powodziami."
Dziwnie się to razem zbiegło.Tyle że powodzie były od zawsze a kormorany nie.Powodzi nie brał bym w ogóle pod uwagę.A ptaki "podobno" są na Sanie w miarę pilnowane.
Dziwne że na Solinie zaczęło być również tragicznie z rybą od czasu jak ktoś wydumał wpuszczenie suma bez jakiejkolwiek nad nim kontroli.No ale czarne ptaki też są,więc jest znowu podstawa żeby się wytłumaczyć.
Drażni mnie tylko to że wszystkie zabiegi związane z ochroną ryb(podnoszenie wymiarów,niższe limity,zakazy stosowania różnych metod,ograniczanie presji,itp) dały delikatnie mówiąc w dupę,a życie w przyrodzie toczy się dalej.
My nie mamy z nich żadnych korzyści więc po co sobie utrudniać przyjemność wędkowania skoro i tak nie doprowadzają one do niczego.
Pozdr.
|