|
Sytuacja może b yć o tyle łatwiejsza, że w myśl nowych regulacji sąd ma obowiązek naliczyć nawiązkę na rzecz poszkodowanego, jednak jej wysokośc będzie zależała od wskazania i wykazania wartości skłusowanych ryb - bez umierjętnego udziału poszkodowanego sąd przyjmie zapewne wartość handlową, czyli niewielką ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
Zapewne teraz, czując fatwą kasiore do zdobycia, PZW zdobędzie się na łaskawy gest, zatrudnienia lub oddelegowania pracujących specjalistów, którzy będą wyceniali faktyczną wartość skłusowanych ryb...
Mój wspomniany wcześniej kolega, zwrócił mie też uwagę na pewien ważny dla niego fakt. Że np komenda miejska Policji w której pracuje nie mam możliwości technicznych by zarekwirować łódź kłusowników... Dzwonił w tej sprawie do kolegi z jednostki na mazurach, i mówił, że też mają z tym problem. Ponieważ jak w takim przypadku ukarać delikwenta, który z łodzi wartej ponad 200 tyś zł łowi bez zezwolenia w okresie ochronnym ryby? Trzeba sprawe przekazać do sądu co się wiąże z zarekwirowanie łodzi. Którą też trzeba zabezpieczyć i gdzieś bezpiecznie przetrzymać. Ta sytuacja naprawde miała miejsce, delikwent został tylko upomniany...
pozdrawiam
Paweł
Szanowny Panie Pawle,
Tytuł dyskusji nie jest przypadkowy bo warto poważne sprawy traktować poważnie.
Występowanie przed sądem, uzyskiwanie efektów takich wystąpień nie ma nic wspólnego z "łatwą kasiorą". I nie o "łaskawe gesty" chodzi, tylko o rzeczywisty udział wędkarzy w postępowaniach. Z kolei, żeby wyceniać faktyczną wartośc trzeba takie koszty ponosić, bo inaczej wszelkie uzasadnienia będą niewiarygodne i łatwe do obalenia przed sądem ... Przed killku laty zdołaliśmy taki sposób działania uzyskać w okręgu krośnieńskim, wpływając na orzecznictwo sądów, co jest opisane w załaczonym poprzednio artykule, ale te przykłady znalazły tylko nieliczne naśladownictwo w Polsce. I nie jacyś "oni" w tym uczestniczą, tylko "my", my wszyscy, jako stowarzyszeni wędkarze, dzierżawiący wody i prowadzący zagospodarowanie. Jeśli to zagospodarowanie jest rzeczywiste, to są podstawy do wyliczeń i do domagania się rekompensat w postaci nawiązki, a kiedy nakłady są symboliczne i gospodarowanie iluzoryczne, to takie podstawy sa mało rzeczowe i mało wiarygodne dla sądów.
Ponadto, oprócz wspomnianych wyliczeń, ważne jest reprezentowanie poszkodowanych przez fachowych pełnomocników w trakcie postępowania przygotowawczego, oraz przed sądem. inaczej trudno będzie o uzyskanie efektów, bo ani sąd (wbrew rozpowszechnionym mniemaniom) nie jest od otaczania troskliwą opieką domniemanego poszkodowanego i od pognębienia "złoczyńcy", ani oskarżyciel publiczny nie zajmuje się interesami poszkodowanego, tylko on sam musi wykazać szkody i dbać o swoje. To też wymaga przełamania mentalnych oporów oraz świadomego uczestniczenia w procesie.
To wszystko dotyczy każdego z uzytkowników rybackich w ogóle, a nie tylko okręgów PZW ...
Natomiast sprawność policji i innych służb jest ważna. Nie rozumiem podanego przykładu, bo przecież łowiącego ryby z łodzi nie ściga się na piechotę po ulicy, tylko trzeba go ująć na tejże łodzi, bo inaczej popłynie dokąd chce, a łowienie niezgodne z prawem trudno mu udowodnić. Policja wodna raczej ma sprzęt do transportowania swoich łodzi, ma miejsca, w których je bezpiecznie i pod nadzorem przechowuje, itp. itd. Zabezpieczenie łodzi nie powinno stanowić problemu. Podobnie, taka łódź jest zapewne rejestrowana, ma swoje unikalne cechy i można znaleźć sposób, aby zabezpieczyć ją przez decyzję sądu (potrzebną do zabezpieczenia dowodów czy mienia).
W naszej sytuacji orzeczniczej potrzebne byłoby najpierw doprowadzenie do zmiany rangi naruszeń prawa dotyczących rybactwa, bo przy dotychczasowym, kiepskim zajmowaniu się tym przez użytkowników rybackich, konfiskata bardzo drogiej łodzi byłaby potraktowana przez sąd jako niewspólmierna do wagi występku i stosownie do zasad "miarkowania kary" byłaby trudna do uzyskania ...
W końcu - skierowanie oskarżenia do sądu wcale nie wymaga zatrzymania łodzi, a możliwość doprowadzenia do skazania jest oczywista. Poprzestanie na "upomnieniu" w sytuacji ewidentnego, poważnego naruszenia prawa świadczy tylko o nieudolności policji ... w podobnych sytuacjach Wydział Spraw Wewnętrznych wszczyna postępowania antykorupcyjne wobec funkcjonariuszy ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|