|
Panie Krzysztofie,
Jeśli fachowośc ma polegać na tym, że się sformułuje nakaz prawny, a jeszcze do tego postawi nad "fachowcem" zgraję kontrolerów, żeby go pilnowali, to chyba Pan czegoś nie rozumie ... Nawiązując do Pańskich słów: "dekretami Bieruta" nie da sie wprowadzić przyzwoitości i fachowości ...
Emigracja czy degradacja nie są alternatywami, które przyjmuję ... fachowość zobowiązuje ... Problem w tym, że emigracja odbywa się do miejsc, w których można znaleźc coś lepszego, ale to "lepsze" zostało zorganizowane przez rzeczywistych fachowców, a przez to rzeczowych ludzi, którzy są w miejscach "atrakcyjnych". Im nikt tego nie "dał" ... Oni sami sopbnie to zorganizowali, sami podejmowali dfecyzje prowadzące do lepszego zorganizowania się ... a my co?????
Mam ogromną prośbe do wszystkich dyskutujących, żeby pozbyli się łatwej, populistycznej maniery przeciwstawiania "naszych" jakimś "onym" ... To są ci sami ludzie, po obu stronach ... Ci ludzie, którzy decydują dziwacznie czygłupio są albo byli takimi samymi "fachowcami" jak ci, kórzy ich słuchają ... to piękna nić porozumienia w tym łańcuszku niemożności .... kiedy ci decydujący nie decydowali tylko byli pracownikami, tez pewnie byliby uznawani za "fachowców", którzy nie mogą nic zdziałać, bo jacyś "oni' im nie pozwalają ...
Przepraszam, że posłużę się odwołaniem do osobistej sytuacji Kolegów, ale jesli chwali się sytuację z zagospodarowaniem Sanu, jeśli chwali się Piotra i jego działania, to proszę sobie zdać sprawę z tego, że Piotr mógłby palcem w bucie pokiwac, gdyby nie grono ludzi, krtórzy podejmują decyzje, które Piotr realizuje ... którzy współpracują w przygotowywaniu decyzji ... którzy stwarzają możliwości działania ... z drugiej zaś strony - pod niewatpliwym wplywem Piotra, który na prawdę "ma jaja" ... Gdyby nie ci ludzie, to okręg nie zatrudniłby Piotra, a i on nie chciałby pracować pod decyzjami ludzi, którzy nie pozwalaliby na realizowanie zamierzeń, albo przymuszali do wykonywania odmiennych ...
Z kolei ludzi, którzy sa fachowcami, którzy prezentują ambitne zamierzenia, chca czegoś dokonać, bylejacy decydenci po prostu nie zatrudniają ... natomiast zatrudniają takich, którzy sa powolni decyzjom, kórzy swoja fachowośc mają za nic ... czyli jej nie mają ... i :"jaj" nie mają ....
Na tych dwóch przykładach widać, że jedni drugich warci ... nie warto stosować nieuprawnionych przeciwstawień ...
Wciąz przewija się pytanie "bezwolnych" o to, co mają zrobić ... Znowu posłuże sie przykładem ... fachowców, moich Kolegów, którzy uznali, że ich fachowiośc nie pozwala na uczestniczenie w wykonywaniu "dziadostwa" ... po prostu zwolnili sie z pracy ... gremialnie ... sprzeciwiając się w ten sposób swoja fachowościa zarówno dyrektorowi, jak i "decydentom" w sejmiku wojewódzkim, stiojącym za nim ... Zrobili to skutecznie, a rzecz dotyczy szpitala w Krośnie i działa się w zeszłym roku ... w całej Polsce im "kibicowano", poprzestając na tym jednak ... podobnie jak w wędkarstwie ... Tylko dlaczego, do k.... nędzy, to dotyczyło znowu Krosna????
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|