|
Prorok jakiś zstąpił z niebios?
A my tu przyziemni zjadacze chleba ... jak sobie czegoś nie zorganizujemy, to nie mamy...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
Nie prorok, tylko obserwuję środowisko wędkarskie, jak zmieniają się poglądy moich kolegów w czasie. Coraz mniej osób wierzy w bajki o społecznym gospodarowaniu. Coraz więcej jedzie dalej i płaci.
Jak się ten trend utrzyma, to w końcu mentalność gotowa do płacenia za łowienie ryb, zrobi z tych ludzi odpowiedni zasób klientów do otwarcia łowiska. Nie ma w tym żadnych czarów.
A, że po Pomorzu Zachodnim jeżdżą ekipy z maszynką do walenia ryb i system społecznej pracy SSR nie jest w stanie tego usunąć, to coraz częściej pojawiają się totalnie puste odcinki. Ludzie są coraz bardziej zdegustowani, a to dobrze dla rynku. Ludzie, którzy jeszcze rok, dwa lata temu rzuciliby mi się do gardła za mówienie o urynkowieniu ich uluibionych wód.
A ja mówię od lat to samo i tylko się śmieję pod nosem.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|