f l y f i s h i n g . p l |
2025.04.01 |
 |
| | | | | |
| | | | |
FORUM WĘDKARSTWA
MUCHOWEGO
|
|
|
 |
Tragedyja Narodowa
: : nadesłane przez
Robert Kostecki (postów: 983) dnia 2025-03-28 19:02:31 z *.dynamic.inetia.pl |
|
Jest taka jedna piękna rzeczka w naszej ukochanej Polsce. Obwarowana dwoma rezerwatami przyrody -
faunistycznym i geomorfologicznym. Oczko w głowie miejscowego klubu pstrągowego. Za poprzednich władz
bywało różnie, ale teraz, co dzieje się we właściwych urzędach, to woła o pomstę do nieba. Tylko trzy
przykłady z ostatniego roku:
1. Prace utrzymaniowe WP, a de facto roboty regulacyjne na terenie rezerwatu faunistycznego za milczącą
zgodą RDOŚ.
2. Wymuszenie na Okręgu PZW przez GDOŚ/RDOŚ wprowadzenia całkowitego zakazu wędkowania w
jednym z rezerwatów (geomorfologicznym). Na prośbę miejscowego klubu pstrągowego o dokładne
oznakowanie dolnej i górnej granicy rezerwatu przebiegającej przez rzekę tablicami urzędowymi - RDOŚ, który
w 2010 roku wydał zarządzenie z mapką rezerwatu, pyta klub o propozycję oznakowania, jednocześnie
oświadczając, że nie ma środków finansowych na wykonanie 2-3 tablic urzędowych.
3. Na podstawie danych IMiGW pochodzących z automatycznej stacji pomiarowej zlokalizowanej poniżej
elektrowni wodnej działającej na rzece, klub wykazał, że w okresie tzw. niżówek dochodziło w 2024 roku do
znacznych, dobowych wahań poziomów i przepływów wody. Chyba nie trzeba tłumaczyć, jak szkodliwe jest to
dla życia w rzece. Ponieważ działo się to też w okresie braku całkowitych opadów, zjawisko należało wiązać z
pracą elektrowni. Uzyskane dane zostały wysłane do WP i RDOŚ.
Oto, co Z-ca Dyrektora WP-RZGW Aleksandra Bodnar odpowiedziała w tej sprawie:
W odpowiedzi na pismo z dnia 06.12.2024 r. informuję, iż w dniu 18.03.2025 r. została przeprowadzona
doraźna kontrola gospodarowania wodami na obiekcie elektrowni wodnej ... Przedmiotem kontroli było
korzystanie z wód oraz ochrona zasobów wodnych; przestrzeganie warunków ustalonych w decyzjach
wydanych na podstawie ustawy; utrzymywanie wód oraz urządzeń wodnych; ustawiania i utrzymywania
stałych
urządzeń pomiarowych na brzegach i w wodach.
W wyniku kontroli stwierdzono, iż 2-przęsłowy jaz piętrzący wody rzeki ... umożliwia regulację i alimentację
wód w rzece, co pozwala na zapewnienie optymalnych warunków do bytowania ryb. Szczegółowe
gospodarowanie wodą jest opisane w „Instrukcji Gospodarowania Wodą“ stanowiącej integralną część
pozwolenia wodnoprawnego. Praca elektrowni jest dostosowana do panujących warunków hydrologicznych.
Załączone do pisma ... zestawienia stanów wód, przepływów i opadóww okresie od kwietnia do października
2024 r. przedstawiają subiektywne przewidywania prognozy hydrologicznej dla tego obszaru. Wtaściwą analizą
hydrologiczną dla danego obszaru będzie okres z dziesięcioleci.
Sam fakt piętrzenia wody rzeki ... i magazynowania jej do spracowania, powoduje, iż poziom wody w rzece jest
optymalny dla życia biologicznego w rzece.Praca elektrowni od 1914r. i piętrzenie wód rzeki ... powoduje
stabilizację biocenozy rzeki od niemal 100 lat. Zaprzestanie piętrzenia EW ... spowoduje, iż łożysko rzeki
obniży się diametralnie, mogąc powodować miejscami wyschnięcie koryta rzeki, co może stanowić zagrożenie
dla środowiska wodnego. Dlatego też należy zachować piętrzenie na obecnym poziomie.
Wobec powyższego tutejszy Zarząd rozpatrzył przedmiotowy wniosek uznając, iż działalność EW ... nie
doprowadza do znacznych wahań przepływu i poziomów wody.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Tragedyja Narodowa [1]
|
|
29.03 07:28 |
|
|
Pismo jest typowym przykładem ochrony właściciela MEW przez WP. Być może, że obie strony mają w
tym interes. Od strony językowej i merytorycznej pismo pozostawia wiele do życzenia.
Klub powinien:
1. Skontaktować się z Koalicją Ratujmy Rzeki i zasięgnąć jej pomocy.
2. Uzyskać pisemną opinię rzeczoznawcy nt. udokumentowanych wahań poziomu wody w opisywanym
okresie, a także jej ujemnych skutków dla fauny wodnej.
3. Jeśli ta opinia będzie jednoznacznie wskazywała na wahania poziomu wody z powodu działalności
MEW, to należy napisać odwołanie/skargę do szefa WP, do wiadomości MKiŚ, Min. Infrastruktury, RDOŚ,
St. Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Warszawie, i może jeszcze inne struktury, a także media.
Pismo powinno być spokojne ze wszystkimi wyłuszczonymi argumentami merytorycznymi.
Z własnego doświadczenia wiem, że instytucje powołane do ochrony przyrody lekceważą takie sprawy.
Na przykład 6 IV 2011 na Świdrze pod Warszawą wstrzymano przepływ wody na jazie i wiele gatunków
ryb i minogów (w tym chronionych) pozostało na suchym lądzie i zginęło (w tym część w paszczy
ichtiofagów - nie chodzi mi o ludzi). Policja podjęła działania wyjaśniające, ale o ile mi wiadomo sprawa
rozeszła się po kościach.
Info na ten temat opublikowałem wtedy w Przeglądzie Rybackim (wysłałem Ci tekst emailem).
|
|
|
|
Odp: Tragedyja Narodowa [0]
|
|
29.03 08:11 |
|
|
To jest wyraźny sygnał, jaki prawdopodobnie wynik przyniosą w maju konsultacje społeczne ws. prac
utrzymaniowych na rzekach. W tej branży, chyba widać już gołym okiem pogłębiający się kryzys. Niekompetencja,
zła wola, preferowanie lobby hydrotechnicznego, kolesiostwo, na koniec być może złośliwość w kierunku
działaczy NGS-ów. Wszystko to pod patronatem 12 gwiazdek preferującej energię odnawialną z wody. Tyle, że po
trupach małych i średnich rzek polskich. To jest właśnie ta cholerna obłuda (nie jedyna). Dualizm wynikający z
tego, że olewa się Dyrektywę Wodną, mimo grożących olbrzymich kar, a preferuje energię odnawialną z wody. Z
jednej strony masowe spływy rodzinne, jako forma odpoczynku chłopa, robotnika i inteligenta pracującego, a z
drugiej strony usuwanie zawalisk, będących ostoją wszelkich organizmów wodnych, itd., itp. |
|
|
|
Odp: Tragedyja Narodowa [3]
|
|
29.03 08:38 |
|
|
Co do wahań poziomu wody spowodowanych przez elektrownię – jeśli działa ona zgodnie z instrukcją
gospodarowania wodą (załączoną do pozwolenia wodnoprawnego), to w praktyce nic nie da się z tym
zrobić.
Jeśli pozwolenie zostanie ograniczone tylko dlatego, że „gdzieś tam” występują wahania wody,
właściciel elektrowni – o ile będzie rozumny – zażąda odszkodowania. I co więcej, prawdopodobnie je
dostanie.
Żeby w ogóle cokolwiek z tym zrobić, nie wystarczy mierzyć poziomu wody na wodowskazie, bo
zawsze usłyszysz, że „wody mniej, bo źródła dają mniej”. Trzeba by mierzyć poziom bezpośrednio na
jazie – i nie w kontekście tego, czy to dobre dla ryb, tylko czy zgodne z pozwoleniem wodnoprawnym. A
znając życie, pozwolenie jest skonstruowane tak, że wszystko będzie się zgadzać. Czyli – można im…
naskoczyć. Można sobie mierzyć do woli, ale i tak nawet jeśli coś zmierzysz, to dowód jest słaby. Bo jak
przyjadą uprawnione służby, to zastaną poziom zgodny z pozwoleniem. I po sprawie.
Można próbować zmienić pozwolenie wodnoprawne. Wniosek w tej sprawie może złożyć strona – np.
PZW – albo organizacja społeczna (np. klub). Żeby w ogóle próbować je zmienić, trzeba się powołać na
nowe okoliczności. Albo wykazać, że przy wydawaniu pozwolenia PZW nie została o postępowaniu
powiadomiona – to daje podstawę do wznowienia sprawy.
Pisanie pism? Szkoda czasu. Odpowiedź będzie grzeczna, ale treść mniej więcej taka: „spadaj” – i na
tym się skończy.
Maciej Wilk
|
|
|
|
Odp: Tragedyja Narodowa [1]
|
|
29.03 09:01 |
|
|
Niestety, słabo rokuje pozytywny skutek jakichkolwiek interwencji
formalnych. Nie w tym państwie, nie z tymi ludźmi i nie w tej epoce.
Przy odpowiedniej determinacji i zaangażowaniu taka turbina mogłaby,
np. ulec jakiejś nieprzewidzianej awarii, nieopłacalnej do naprawy.
Problem na trwałe rozwiązany. Gwarantuję.
|
|
|
|
Odp: Tragedyja Narodowa [0]
|
|
29.03 09:38 |
|
|
Jeśli interwencje rzeczywiście miałyby realny skutek, to nikt nie wydałby ani złotówki na żadną
inwestycję. Uprawomocnione pozwolenie (czy decyzja) jest niezwykle trudne do wzruszenia. W
przypadku pozwoleń wodnoprawnych są one zazwyczaj wydawane na 10 lat (maksymalnie na 30,
jeśli mamy 30 lat to mamy do czynienia z sytuacją „katastrofalną”).
PZW jest stroną takiego postępowania, więc może zgłaszać uwagi i prosić o wyjaśnienia. Jeśli
wydane pozwolenie im nie odpowiada, mogą się odwołać. Potem II instancja, ewentualna kasacja, a
nawet Trybunał Konstytucyjny – jeśli chcą podnieść, że przepis jest niezgodny z konstytucją. Ale to
jest czysto teoretyczne – nierealne.
Prawdziwy wpływ na działanie jazu ma się tylko na etapie wydawania pozwolenia.
Ja powiem, jak ja to robię.
Inwestor pisze operat – i jak to zwykle bywa, opisuje w nim, że wody jest pod dostatkiem i niczemu to
nie szkodzi. No to wtedy trzeba pisać, że to nieprawda – że są wahania, że są skutki itd.
Kiedy Wody Polskie wydają pozwolenie, a mi ono nie pasuje – odwołuję się. Odwołania trafiają
najpierw do RZGW. Jak dotąd, w przypadkach, które kwestionowałem, RZGW przyznało mi rację i
odesłało sprawę z powrotem do ZZ. Ale gdyby nie przyznało, a moje racje są przecież realne i
udokumentowane – poszedłbym do WSA. RZGW o tym wie, więc jeśli podejrzewa, że mogłoby
przegrać w sądzie, woli nie ryzykować. Racje to nie że rybom źle ale że Pozwolenia narusza
konkretne przepisy prawa.
Efekt? Sprawa wraca do ZZ . W praktyce nic się nie zmienia. Ci, którzy korzystali z wody na
podstawie kiepskiego pozwolenia, dalej z niej korzystają – tylko że już bez pozwolenia. I to trwa
latami. Ostatnio ZZ przeciągał wydanie decyzji, na którą się wcześniej odwołałem, licząc, że
zakończę umowę z Wodami. Ale że podpisałem ją na kolejny okres – to teraz mają problem.
Niektóre sprawy ciągną się w I instancji ponad 5 lat – i końca nie widać. A ja chcę tylko jednego: żeby
ktoś był odpowiedzialny za pobór wody i go mierzył. Czyli dokładnie to, co już jest zapisane w
ustawie.
Pozdr Maciej
|
|
|
|
Odp: Tragedyja Narodowa [0]
|
|
29.03 09:56 |
|
|
Pisanie pism? Szkoda czasu. Odpowiedź będzie grzeczna, ale treść mniej więcej taka: „spadaj” – i na
tym się skończy.
Maciej Wilk
Żeby było jasne – choć wiem, że pisanie pism zwykle nie ma większego sensu, to i tak je piszę. I to
namiętnie. Nie po to, żeby „pisać dla pisania”, ale po to, żeby w tych pismach dokumentować
naruszenia, nieprawidłowości i inne problemy.
Dlaczego to robię? Bo jak przyjdzie co do czego, to usłyszysz: „A czemu pan wcześniej nic nie mówił?”,
albo „Co pan sobie teraz wymyślił?”. No więc piszę – bo życie mnie tego nauczyło.
Witam w realiach polskich urzędów. |
|
|
|
Odp: Tragedyja Narodowa [5]
|
|
29.03 09:13 |
|
|
1. Prace utrzymaniowe WP, a de facto roboty regulacyjne na terenie rezerwatu faunistycznego za
milczącą zgodą RDOŚ.
Z tego co rozumiem prace utrzymaniowe zgłoszone do RDOŚ - to wystarcza.
Jeśli wykraczają poza prace utrzymaniowe, można próbować zgłosić do RDOŚ, Policję, jeśli nie
przekraczają nic nie zrobisz. Przekroczą jeśli np. pogłębiają koryto, oni będą twierdzić że nie
pogłębiają, a ty że tak. podejrzewam umorzenie.
2. Wymuszenie na Okręgu PZW przez GDOŚ/RDOŚ wprowadzenia całkowitego zakazu
wędkowania w
jednym z rezerwatów (geomorfologicznym).
nie bardzo rozumiem słowo wymusił- jeśli dochodziło do naruszenia konkretnego przepisu to niczego
nie musiał wymuszać bo z mocy prawa nie można było tam łowić, wymusić niczego nie mógł, mógł co
najwyżej wydać decyzję, nie bardzo wiem jaką. Więc tak przedstawiona sprawa sama w sobie jest
zagadkowa.
Jeśli nie było wolno z mocy prawa bo RDOŚ tak wymyślił, a PZW uważało inaczej - jeśli tak napisał to
podać RDOŚ o odszkodowanie. Czyli zrobić dokładnie to samo co ten od tego jazu zrobił by gdyby mu
ograniczono pozwolenie. Można też siedzieć cicho i nie robić sobie kłopotu, to też jest jakieś rozwiązanie.
Pozdr Maciej |
|
|
|
Odp: Tragedyja Narodowa [4]
|
|
29.03 18:05 |
|
|
No, tak. Jeżeli odczyty ze strony IMiGW są "subiektywnymi" danymi, to o czym tutaj mówić. Wszystko to, co się
dzieje, jest dalece niepokojące i załamujące. Normalności i zdrowego rozsądku nie widać. |
|
|
|
Odp: Tragedyja Narodowa [3]
|
|
30.03 07:21 |
|
|
No, tak. Jeżeli odczyty ze strony IMiGW są "subiektywnymi" danymi, to o czym tutaj mówić. Wszystko to, co się
dzieje, jest dalece niepokojące i załamujące. Normalności i zdrowego rozsądku nie widać.
Dokładnie tak, pisalem już, że uczestnictwo w tzw. konsultacjach społecznych jest potrzebne WP dla spełnienia obowiązku i nie ma NIC wspólnego z ich realizacją, czy analizą w jakimkolwiek stopniu. Nic się nie zmieniło przez ostatnie 20 lat. |
|
|
|
Odp: Tragedyja Narodowa [2]
|
|
30.03 16:01 |
|
|
Jeszcze niedawno w urzędniczej branży hydrotechniczno-przyrodniczej, coś tam jeszcze można było
spowodować lub uzyskać lub złożyć skargę do instancji wyższej na opieszałość zgodnie z ustawą KPA. Teraz,
kiedy na górze rządzi się za pomocą uchwał i dekretów, to przykład idzie w dół. Jakiś tam urząd niższej rangi
robi/decyduje, co uważa. Ale, wydaje się, że nie wydarzyło się to przez ostatni rok. Proces "kocenia"
społeczeństwa przez 12 gwiazdek trwał stopniowo. Tylko, że ostatnio nabrał ogromnego tempa, ponieważ
komisarze stwierdzili, że metodami demokratycznymi, to tak szybko, albo w ogóle, nie uda się wzmocnić
hegemonii swojej kasty nad wszystkimi aspektami życia publicznego. mami się więc ludziska wizją państwa
obywatelskiego.
Czyli Romanie, to co przewidziałeś w sprawie konsultacji społecznych odnośnie przeprowadzenia prac
utrzymaniowych na skalę całej Polski. Ale, przecież podobnych referendów i konsultacji, których niewygodnych
wyników nie wzięto pod uwagę było dużo więcej.
Wspomniany rezerwat geomorfologiczny został powołany w 1957 roku. Kolejne pokolenia pstrągarzy, żeby
przywołać tylko znanych nam wędkarzy - Trojanowskiego, Zaluskiego, czy Georga - łowiło tam za specjalnymi
zezwoleniami. Przyszedł rok 2024, a z nim wygaśnięcie kolejnej umowy dzierżawy dla OPZW. Przedstawiciel
GDOŚ zasiadający w komisji wraz z IRŚ-owcami, raptem przypomniał sobie o jednym z artykułów ustawy o
ochronie przyrody. To spowodowało, że dzierżawca obwodu musiał wprowadzić na terenie rezerwatu
geomorfologicznego całkowity zakaz połowu ryb. O ile były, to kulisów takiego działania, raczej nie poznamy.
Chciałoby się, żeby wszystkie wiadome urzędy, tak literalnie podchodziły do zapisów ustaw, których
zastosowanie przyniosłoby pożytek przyrodzie i gospodarce wodnej na terenie kraju.
Mało z tego, przestarzała, miejska oczyszczalnie ścieków, bezpośrednio odprowadzała podczyszczone ścieki
do tego rezerwatu przyrody, a od paru lat, w trakcie jej przebudowy - ścieki waliły wprost do rzeki. Omawiana
elektrownia wodna jest usytuowana na samym początku rezerwatu geomorfologicznego. Od 30 lat miejscowy
klub pstrągowy monitował sprawę zamykania i puszczania wody, w tym, w okresie niżówek, często przy nie
zachowaniu przepływu biologicznego. Wówczas nie było jeszcze stacji automatycznej IMiGW, tylko odczyty z
łaty wodowskazowej umieszczonej kilka kilometrów poniżej EW. Nie pomagały nawet zdjęcia poziomu na łacie
umieszczonej na dolnym stanowisku budowli piętrzącej. O wszystkim były też powiadamiane właściwe
instytucje związane z ochroną przyrody. Nadaremnie. W odpowiedzi na monity wyrugowano wędkarzy - jak się
okazuje - najgorsze zło dla rezerwatu. Przy tym, jest bezsilność RDOŚ wobec szybkiego i stosownego
oznakowania granic rezerwatu, co komplikuje egzekwowanie przepisów od łamiących je wędkarzy.
|
|
|
wczoraj |
Odp: Tragedyja Narodowa [1]
|
|
31.03 17:32 |
|
|
Z tego co rozumiem PZW samo wpisało zakaz. czy musiało?
Komisja opiniująca operat:
3. przeprowadza ocenę zgodności założeń operatu z wymogami ochrony obszaru Natura 2000 lub
pozostałych form ochrony przyrody, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy o ochronie
przyrody, w szczególności rozważa, czy gospodarka rybacka prowadzona zgodnie z założeniami
operatu może potencjalnie znacząco oddziaływać na obszar Natura 2000, uwzględniając skumulowane
oddziaływanie z innymi przedsięwzięciami, zwłaszcza w odniesieniu do integralności i spójności tych
obszarów.
Z tego co pamiętam, to jest tak, że o tym co w danym rezerwacie się chroni i dlaczego wynika z
planu ochrony dla danego rezerwatu, jeśli go nie ma to decyduje o tym akt powołujący rezerwat. I teraz
jeśli w jednym z tych dwóch dokumentów było coś co wykluczało amatorski połów ryb, to nie
wyłączenie odcinka z połowów amatorskich, skutkowało by negatywną opinią.
4. Jednostka uprawniona wydaje negatywną opinię o operacie, jeżeli operat nie spełnia co najmniej
jednego z kryteriów, o których mowa w ust. 3.
___
pozdr Maciej
|
|
|
wczoraj |
Odp: Tragedyja Narodowa [0]
|
|
31.03 19:45 |
|
|
Macieju, w żadnym z tych dwóch dokumentów, nic nie ma o zakazie połowu ryb. Ale, nie o to mi chodziło we
wpisie, żeby teraz wyłącznie analizować wprowadzenie zakazu wędkowania. Znamienne jest podejście
właściwych organów ochrony środowiska do formy ochrony przyrody, którą mają ustawowy obowiązek chronić.
Pomijam tu "przypomnienie" sobie o wędkarzach po 67 latach od powołania rezerwatu, że jeden z artykułów
aktualnego prawa o ochronie przyrody, akurat można wobec nich zastosować. Ścieki komunalne i wcześniej z
hodowli świń, płynęły i płyną do rzeki od dziesiątek lat. Elektrownia wodna manipuluje wodą, w skutek czego
dobowe wahania wody dochodzące do 50% powodują degradację rzeki, a komisja pochyla się nad aspektem
wędkarskim. Poza tym, jeżeli nawet zgodnie z prawem uregulowali sprawę połowu ryb, to przynajmniej powinni w
trybie pilnym oznakować granice rezerwatu na rzece, a to jest problemem, wiec co tu mówić o ściekach lub
negatywnej działalności elektrowni wodnej. |
|
|
|
|
|
|
|
|
Copyright
© flyfishing.pl 2002
wykonanie |
|
|