|
Pismo jest typowym przykładem ochrony właściciela MEW przez WP. Być może, że obie strony mają w
tym interes. Od strony językowej i merytorycznej pismo pozostawia wiele do życzenia.
Klub powinien:
1. Skontaktować się z Koalicją Ratujmy Rzeki i zasięgnąć jej pomocy.
2. Uzyskać pisemną opinię rzeczoznawcy nt. udokumentowanych wahań poziomu wody w opisywanym
okresie, a także jej ujemnych skutków dla fauny wodnej.
3. Jeśli ta opinia będzie jednoznacznie wskazywała na wahania poziomu wody z powodu działalności
MEW, to należy napisać odwołanie/skargę do szefa WP, do wiadomości MKiŚ, Min. Infrastruktury, RDOŚ,
St. Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Warszawie, i może jeszcze inne struktury, a także media.
Pismo powinno być spokojne ze wszystkimi wyłuszczonymi argumentami merytorycznymi.
Z własnego doświadczenia wiem, że instytucje powołane do ochrony przyrody lekceważą takie sprawy.
Na przykład 6 IV 2011 na Świdrze pod Warszawą wstrzymano przepływ wody na jazie i wiele gatunków
ryb i minogów (w tym chronionych) pozostało na suchym lądzie i zginęło (w tym część w paszczy
ichtiofagów - nie chodzi mi o ludzi). Policja podjęła działania wyjaśniające, ale o ile mi wiadomo sprawa
rozeszła się po kościach.
Info na ten temat opublikowałem wtedy w Przeglądzie Rybackim (wysłałem Ci tekst emailem).
|