f l y f i s h i n g . p l 2024.09.19
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Gospodarka leśna a retencja . Autor: zeralda. Czas 2024-09-19 11:13:47.


poprzednia wiadomosc Powódź A.D.2024 : : nadesłane przez trouts master (postów: 8792) dnia 2024-09-14 23:20:39 z *.184.230.68.ipv4.supernova.orange.pl
  Wiedząc co się dzieje na Nysie Kłodzkiej i innych rzekach spływających z Karkonoszy radzę
uciekać z Wrocławia. 1997r. nie da się zapomnieć.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Powódź A.D.2024 [7] 15.09 01:46
 
Witam.
Nic się takiego we Wrocku nie stanie przy obecnych prognozach. Ani innym miastom nd Odrą w górę aż do
Raciborza.
Przed Raciborzem są obecnie dwa zbiorniki (jeden z nich jest zbiornikiem suchym), które mają za zadanie
zapobiegnięciu temu co wtedy nasapiło
W 1997 roku nie było jeszcze nawet ukończonego poldera Buków, który ma około 50 mln m3 pojemności.
A oprócz niego jest jeszcze suchy zbiornik Racibórz Dolny - to jest ponad 2600 ha przygotowanych na zalanie 185
mln m3 wody. To powierzchnia większa od Soliny i razem prawie połowa jej pojemności.
Także odpada praktycznie woda z fali powodziowej na górnej Odrze.
Dużo gorzej jest z sytuacją miast i wsi położonych na samych dopływach Odry od Raciborza do Wrocławia, no i
wszystkich rzek od Wrocka do ujścia Nysy Łużyckiej.
Pozdrawiam.
 
  Odp: Powódź A.D.2024 [6] 15.09 10:47
 
„Połowa pojemności Soliny”. Po jednym oberwaniu chmury pomiędzy Baligrodem a Rajskim
woda na Solinie w ciągu jednej doby przybyła ok 80mln m3
Zapory przy przelewach gdy już ciężko na Zwierzyn wjechać bezpiecznie zrzuca ok
230m3/s (wskaźnik z Leska czyli z dopływami) a z samego górnego Sanu potrafi dopływach
350m3/s
Oby te zbiorniki zdały egzamin o ile już są puste, lub jak w Nysie w nocy uciekają z wodą na
maxa. Lepiej uciekać i zalewać dół niż skumulować się i zostawić zapory bez żadnej kontroli
gdy już nie ma się wpływu na nic przy powodzi.
 
  Odp: Powódź A.D.2024 [2] 15.09 15:14
 
„Po jednym oberwaniu chmury pomiędzy Baligrodem a Rajskim
woda na Solinie w ciągu jednej doby przybyła ok 80mln m3


Chybaś za grubo pojechał. To musiałby być opad 100mm na obszar
prawie 30km na 30km przy założeniu, że wszystko spłynie do Soliny.
 
  Odp: Powódź A.D.2024 [0] 15.09 15:17
 
Pomijam jak musiałaby wezbrać głównie Solinka by zasilić Solinę w
ciągu doby w 80 mln m3. Nierealne
 
  Odp: Powódź A.D.2024 [0] 15.09 16:56
 
Strzelałem, nie pojechałem. Pamietam jak to wtedy wyglądało na zbiorniku Solina.
60 sekund x 60 minut x24 godziny = doba. 86 400 sekund.
Policz ile m3 wpływa przy dużym napływie w ciągu sekundy i wyjdzie ile wpływa do
zbiornika. Dwie turbiny to 50m3/s. Nie chce strzelać ale na Rajskim po deszczach jest
dopływ 230m3/s lub lepiej. Wtedy śluzami ze zbiorników nie było spuszczane bo Sanok by
popłynął.

Nie pamiętasz co zrobiła Hoczewka? Dojazd do „kibla” na OS był 0.5m pod wodą. Droga do
Hoczwi z Leska (Hoczew, przy cmentarzu) woda na drodze przelewała się ze strumyka.
Potok/strumyk który płynie koło promu w Polanczyku zalał całą drogę. Brak dojazdu. W
Mchawie głazy wielkości połowy stołu woda wypchała na drogę do Baligrodu. Traki do
przecierania drewna, garaże z autami popłynęły z Hoczewką.

Nieważne szczegóły. Ważne aby Odra pomieściła to co może bo natury jeszcze nikt nie
ujarzmił.
 
  Odp: Powódź A.D.2024 [2] 17.09 09:19
 
Trochę cię Józek poniosło.
150 m3 dopływu to 12,5 miliona m3 dopływu dobowego. Zmiana dobowa o 80 milionów m3 w Solinie
wymagałaby dopływu ok. 1000 m3/sek.
Taki dopływ był o ile pamiętam tylko raz i nie trwał całą dobę.
 
  Odp: Powódź A.D.2024 [1] 17.09 09:53
 
Piotrek.
Przypomnij bardzo duże dopływy na na Solinę. Dobowe.
Wtedy pisałem że było to z jednego oberwania chmury. A jak leje przez 3 dni non stop jak to
bywa w maju czy lipcu.? Ostatnio 2020r.
Masz info z obsługi ZEW wiec o ile wiesz napisz ile w pionie metrów zajmuje na zobiorniku
Solina 80mln m3. W sumie łatwo (dosyć) to policzyć znając powierzchnię zbiornika.

Ja nie pisałem z jakiś danych a z głowy. Mogłem oczywiście przestrzelić. Może nawet dużo,
nie zaprzeczam bo danych nie mam, pisałem orientacyjnie z wyobraźni.

Kiedy ta jesienna jętka wyskoczy bo lipieni bym poszukał? Na Sanie. Do października/
listopada mam czekać?

Zdrówko.
 
  Odp: Powódź A.D.2024 [0] 17.09 13:21
 
Na Sanie nie byłem w tym miesiącu i nie wiem jak jest.
Informacje mam z wczoraj. Kolega złowił na OS 11 lipieni od 30 do 45 cm na suchą.
Czy jętka się sypnęła nie wiem
 
  Odp: Powódź A.D.2024 [4] 15.09 06:47
 
Ziemia zaczyna odbijać to co człowiek zabrał i zniszczył. Mogą
przyjść takie deszcze i takie wezbrania, że żadne środki techniczne
nie pomogą. Naukowcy ostrzegali już od lat ale nie dopuszczająca
takich myśli gawiedź, samorządowcy i politycy sądzili, że wystarczy
tu i tam wyprostować potok, powyciągać drzewa, przekopać koryto
(np. Białka T.) i jakoś to będzie. A wczoraj w TV pokazują zapłakaną
kobietę stojąca przed nowo wyremontowanym domem do którego
wdziera się woda. A w tle, nie dalej jak 30m płynie wezbrany potok.
Następnym razem proponuję wybudować się jeszcze bliżej...
 
  Odp: Powódź A.D.2024 [0] 15.09 09:07
 
: no i jeszcze słynna wypowiedź Cimoszewicza z okresu wcześniejszej powodzi, o konieczności
ubezpieczenia się.
 
  Odp: Powódź A.D.2024 [2] 15.09 10:56
 
O to, to. Zezwolenia na budowę w terenach zalewowych. Można równie dobrze dać w pasie
drogowym lub przy/na autostradzie czy lotnisku.
Wystarczy popatrzeć na kształt brzegów i koryt rzecznych. Tych starych a nie z 50-100 lat.
Ja w Lesku pod nosem mam przykłady tego co się zmieniło od ok 50 lat. Potoki, strumyki,
młaki, stawy,, wszystko zniknęło. Kręgi, kanały pod drogami, mlaki zasypane i osuszone,
stawy podobnie. A woda? Popłynąć gdzieś musi. Drogą, podwórkiem, przez dom, tam gdzie
ma miejsce.
Co do ubezpieczeń i zezwoleń na zamieszkanie. Powinno się ludzi z tych terenów
przesiedlać (jak w przypadku planów pod grube budowy) a tym którzy chcą zostać na
własne ryzyko nie płacić ani ubezpieczeń, ani pomocy. Decyzje są trudne wiec każdy musi
po logicznej i rozumnej analizie sam wybierać.

P.S.
Głowacica nie bierze chód woda fajna. Idę szukać innej.
 
  Odp: Powódź A.D.2024 [1] 15.09 14:55
 
O to, to. Zezwolenia na budowę w terenach zalewowych.


Oczywiście ktoś na to zezwolił ale nie usprawiedliwiajmy jednej
głupoty drugą. Jak ktoś się buduje przy rzece to chyba wie czym to
grozi i czego nie powstrzyma nawet urzędowa pieczątka na
zezwoleniu. A potem tacy krzyczą najgłośniej, żeby wyregulować ten
potok, co przy chałupie płynie, więc zaraz znajdzie się
samorządowiec czy lokalny polityk co do swojego programu doda
wyregulowanie wszystkich potoków w gminie, a potem dojdzie do
tego droga wodna Odra, przekop mierzei, zapora w Siarzewie,
i setki podobnych niszczycielskich pomysłów, a wszystko to dla
obywatela by czuł się bezpieczny a Polska wstała z kolan. A obywatel
głupi to łyka i oddaje swój głos na dewastatorów przyrody. A potem
jak przyjdzie powódź to wiadomo czyja to wina. Pana na T. co miał
dziadka w Wehrmachcie.
 
  Odp: Powódź A.D.2024 [0] 15.09 17:51
 
O to, to. Zezwolenia na budowę w terenach zalewowych.


Oczywiście ktoś na to zezwolił ale nie usprawiedliwiajmy jednej
głupoty drugą. Jak ktoś się buduje przy rzece to chyba wie czym to
grozi i czego nie powstrzyma nawet urzędowa pieczątka na
zezwoleniu. A potem tacy krzyczą najgłośniej, żeby wyregulować ten
potok, co przy chałupie płynie, więc zaraz znajdzie się
samorządowiec czy lokalny polityk co do swojego programu doda
wyregulowanie wszystkich potoków w gminie, a potem dojdzie do
tego droga wodna Odra, przekop mierzei, zapora w Siarzewie,
i setki podobnych niszczycielskich pomysłów, a wszystko to dla
obywatela by czuł się bezpieczny a Polska wstała z kolan. A obywatel
głupi to łyka i oddaje swój głos na dewastatorów przyrody. A potem
jak przyjdzie powódź to wiadomo czyja to wina. Pana na T. co miał
dziadka w Wehrmachcie.



Wszystkim tym, którzy planują budowę domów na terenach zalewowych można zaproponować budowę domów na palach. Takie osadzenie będzie zapewne drogie, jednak widok z okna na okresowe „morza” wokół domu będzie zapewne atrakcyjny. Poza tym taki dom można wynająć wówczas stacjom telewizyjnym i zarabiać miliony.
Tyle tytułem żartu.

Traktując sprawę poważnie, to odpowiedzialnością za pozwolenia na zabudowę na obszarach zalewowych można obarczać jedynie urzędników i to od pierwszego urzędnika państwowego.

Traktując sprawę naprawdę poważnie trzeba pogodzić się z tym co jest i powiedzieć, że sytuacji nie da się naprawić i tym samym ograniczyć rolę państwa do wypłacania ewentualnych odszkodowań i publicznego wyrażania smutku i współczucia.

Jednak najpoważniej mówiąc, to pamiętaj obywatelu, że w sytuacji kryzysowej, tej najcięższej, zdany jesteś wyłącznie na siebie, więc „Stary Sącz, ale najpierw Przemyśl” gdzie chcesz się budować.
 
  Odp: Powódź A.D.2024 [0] 15.09 07:23
 
W piątek skrócilem urlop, zabrałem rodzinę i wróciliśmy do domu ze względu na
zapowiadane opady. Po drodze gdzieś w RMF premier uspokaja, że prognozy były
zawyżone, najnowsze przewidywania są uspokajające generalnie nie ma paniki. Widząc co
się dzieje w Jeleniej i okolicach to tak naprawdę nie ma dla ludzi większego znaczenia czy
będzie gorzej niż w 97 czy tak samo. Na tą chwilę jest źle.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus