|
O to, to. Zezwolenia na budowę w terenach zalewowych.
Oczywiście ktoś na to zezwolił ale nie usprawiedliwiajmy jednej
głupoty drugą. Jak ktoś się buduje przy rzece to chyba wie czym to
grozi i czego nie powstrzyma nawet urzędowa pieczątka na
zezwoleniu. A potem tacy krzyczą najgłośniej, żeby wyregulować ten
potok, co przy chałupie płynie, więc zaraz znajdzie się
samorządowiec czy lokalny polityk co do swojego programu doda
wyregulowanie wszystkich potoków w gminie, a potem dojdzie do
tego droga wodna Odra, przekop mierzei, zapora w Siarzewie,
i setki podobnych niszczycielskich pomysłów, a wszystko to dla
obywatela by czuł się bezpieczny a Polska wstała z kolan. A obywatel
głupi to łyka i oddaje swój głos na dewastatorów przyrody. A potem
jak przyjdzie powódź to wiadomo czyja to wina. Pana na T. co miał
dziadka w Wehrmachcie.
|