f l y f i s h i n g . p l 2024.09.19
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Ostatnie czasopismo WW na rynku. Autor: S.R. Czas 2024-09-19 16:13:16.


poprzednia wiadomosc Odp: QUO VADIS ... polskie wędarstwo muchowe ? : : nadesłane przez trouts master (postów: 8792) dnia 2024-09-10 07:37:39 z *.184.231.165.ipv4.supernova.orange.pl
  Pisałem już tyle razy "why" a Ty dalej swoje. Każdy nie zadba o swoje wody/łowiska i może być (dla ryb) tylko
lepiej. Nie jeździć i pacyfikować inne "po wysypie" ryb bo albo tarło się udało, albo użytkownik harował i ma
owoce ciężkiej pracy. I wyrzeczeń. Wyrzeczeń nie użytkownika, a tych którzy mu w tym pomagają płacąc
choćby składki na jego koszty.
Chyba że idziemy w stronę typu "chce zjeść troc czy łososia z morza jadę, łowię i pacyfikuje tam". Podobnie ze
szczupakami czy sandaczami tam gdzie się pokażą. Chce zjeść głowacice, jadę na Podhale, San czy
wszędzie tam i zjadam. Niekoniecznie jednokrotnie. Widziałeś dokładnie co było na Myczkowcach. Było
łowisko chwilowo dobre to trzeba było je zgwałcić żeby nie napisać wyjeb***. Na maxa.
Pisałem o łowiskach w Norwegii, Szwecji, Holandii, Anglii i to zrobili z nimi Polacy. Oczywiście nietylko.
Podawałem przykład gościa/gości z Krakowa (a i z różnych miejsc Polski) gdy jeździli na morze dreć łososie i
trocie bo się dało.
Kurwa, jakiś strasznie głodny ten naród. Lub kulinarnie wymagający.
Przyjechać na San wyjebać głowacice bo chcę sobie ją zjeść. A może chce ją "wypatroszyć" bo zjada lipienie a
ich dalej mimo zakazów i starań "za mało". Lekarze od poprawiania i znajdowania recept na ryby!

Kolejnym "nowym" dla wód są Ukraińcy coraz częściej łowiący na wodach. Zezwolenia mają jak każdy inny. A
jak to Maciej Wilk pisał "pilnować ich trzeba" (temat niezkazanych narzędzi rybackich w rękach nad wodą).

Pozdro. Jak znikną (głowacice) dam ci znać. O ile tu się szybciej nie dowiesz.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: QUO VADIS ... polskie wędarstwo muchowe ? [8] 10.09 14:42
 
Pisałem już tyle razy "why" a Ty dalej swoje. Każdy nie zadba o swoje wody/łowiska i może być (dla
ryb) tylko lepiej.


A ja tyle razy zadawałem Ci to samo pytanie: czym różni się przyjezdny płacący składkę od miejscowego
płacącego taką samą skladkę? Do dziś nie uzyskałem odpowiedzi.

Czym różni się Krakus (który potem okazał się jednak Krośniakiem) który legalnie zabija piękną (może
Twoją) głowacicę (która potem okazała się jednak nie zabita) od kolesia z Leska, który w kwietniu złowił i
zajebał i to na śmierć równie piękną głowacicę, a który to koleś dalej ma kartę i jest członkiem PZW, koło
w Lesku i łazi z wędką po wodzie?
Czym?
A czym się różni przyjezdny z reklamówką do której pakuje ryby od miejscowego z reklamówką do której
pakuje ryby?
Czym uzasadniasz tą niechęć do przyjednych skoro Twoi ziomale równie, jak nie bardziej łupią San z
tych ostatnich ryb?

Twoja ksenofobiczna wrzutka o Ukraińcach jest raczej chybiona. Przypominam, że ryby z Sanu w latach
80 i 90-tyc wymorodowali w 100% polscy a nie ukrańscy czy niemieccy "wędkarze".
Byli to zarówno miejscowi jak i przyjezdni.
 
  Odp: QUO VADIS ... polskie wędarstwo muchowe ? [7] 10.09 15:33
 
Od siebie dodam, że w moich stronach 99% zaobserwowanych kłusowników to dzielni Polacy / katolicy.
Negatywny wpływ krwiożerczych Ukraińców nie znajduje potwierdzenia w danych empirycznych (przynajmniej jeśli chodzi o Rabę i Dunajec)...
 
  Odp: QUO VADIS ... polskie wędarstwo muchowe ? [6] 11.09 21:51
 
Co maja do tego wszystkiego katolicy? Komuś ciagle ostatnio przeszkadzają? Muzułmanie
mają być? Żydzi? Urodziłeś się w rodzinie katolickiej? Jeżeli nie, nikt ci tego nie wypomina.
Może za niedługo ktoś zacznie pytać czy jest się Polakiem?

Obyście (wszyscy który mają z katolikami jakiś problem) nie musieli przypominać sobie lub
pytać, co wyklepać i do kogo przed przyłożoną do łba lufą sowieckiej pukawki. Wtedy jakoś
każdy wie co głowie go ciśnie.
 
  Odp: QUO VADIS ... polskie wędarstwo muchowe ? [5] 12.09 11:43
 
Skąd przypuszczenie, że mam coś do katolików? Chciałem po prostu dokładnie oznaczyć "etniczność" delikwentów przyłapanych na tym niecnym procederze. Coś co, mam wrażenie, jest dla niektórych szczególnie ważne...

Weź wyluzuj poślady...
 
  Odp: QUO VADIS ... polskie wędarstwo muchowe ? [4] 12.09 12:42
 
Właśnie. Za często ważne i nie dla niektórych. Szukanie celu, przyczyn, ofiary. W latach 30
zeszłego wieku w Niemczech też znaleźli sobie winnych i ofiary. Jak się to skończyło
wszyscy na świecie zapamiętają na wieki. Teraz katolicy, PiS-owcy, itd, itp. Faszyzm od
takich szturchańców się rodzi.
Nie żebym czepiał się wyłącznie Ciebie. Ty dodałeś „... dzieli Polacy/katolicy”. Wielu przed
Tobą to samo wskazywało palcem wiec nie o Ciebie wyłącznie tu chodzi.

Pozdrówko z pięknych Bieszczad. Jeszcze polskich gdyby ktoś się zastanawiał.
 
  Odp: QUO VADIS ... polskie wędarstwo muchowe ? [0] 12.09 13:06
 

Pozdrówko z pięknych Bieszczad. Jeszcze polskich gdyby ktoś się zastanawiał.


Również pozdrawiam. Zazdraszczam bliskości, choć ostatnio jakoś milej wspominam ukraińską część Bieszczadów (Starostyna-Pikuj). Łażenie po połoninach bez kontaktu z człowiekiem - bezcenne...
 
  Odp: QUO VADIS ... polskie wędarstwo muchowe ? [2] 12.09 15:28
 
Faszyzm od takich sztućców się rodzi.
Nie żebym czepiał się wyłącznie Ciebie. Ty dodałeś „... dzieli
Polacy/katolicy”. Wielu przed Tobą to samo wskazywało palcem


Zapomniałeś Zyga jeszcze "miejscowi/przyjezdni".
 
  Odp: QUO VADIS ... polskie wędarstwo muchowe ? [1] 12.09 15:59
 
Ja za chwilę będę nad Sanem czyli w okolicach choć bez wędek. Żal ale zawsze to
przyjezdny….bac sie?


Faszyzm od takich sztućców się rodzi.
Nie żebym czepiał się wyłącznie Ciebie. Ty dodałeś „... dzieli
Polacy/katolicy”. Wielu przed Tobą to samo wskazywało palcem


Zapomniałeś Zyga jeszcze "miejscowi/przyjezdni".
 
  Odp: QUO VADIS ... polskie wędarstwo muchowe ? [0] 12.09 16:17
 
Ja za chwilę będę nad Sanem czyli w okolicach choć bez wędek.
Żal ale zawsze to przyjezdny….bac sie?


Bądź takim przyjezdnym jak ja. Zapłać roczną, wyjdź na wodę max 15
dniówek, nie zabij ani jednej złowionej ryby, zachowaj kulturem
osobistom a bać się nie masz czego.

 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus