f l y f i s h i n g . p l 2024.04.19
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
Bieżące informacje
Pstrąg i Lipień nr 42
KRÓLEWSKI PORADNIK WĘDKARSKI Z INDII Z XII W.

Jednym z najważniejszych źródeł do poznania dziejów wędkarstwa w świecie jest fragment induskiej księgi Manasollasa z XII w., w której jest opis połowu na wędkę, jako formy rozrywki. To źródło, pokrytę grubą warstwą historycznego kurzu i ukryte w trudnodostępnym oraz rzadko czytanym czasopiśmie w Europie, jest nieznane szerszemu kręgowi osób piszących o dziejach wędkarstwa, gdyż w żadnej ze znanych mi prac nie jest ono cytowane.
Wiadomości z łowiska
Mała Wisła 1
2020-10-14
test
Wiadomości z łowiska
San Zwierzyń-Hoczewka
2013-07-12
Warunki bardzo dobre
Wiadomości z łowiska
OS Dunajec
2014-08-12
warunki dobre ale nie idealne
Wiadomości z łowiska
Łowisko Pstrągowe Raba
2020-10-31
Dobrze to już było...
Nasze wzory
BAITFISH
Wzory much
W katalogu FF
IMGW
Stan wód
Niezbędny każdemu wędkarzowi "na rozjazdach"
 
Flyfishing.pl
Reportaże:
Szwedzkie Lipienie '01

autor: Maciej Wilk, opublikowane 2002-07-16

Do Szwecji na lipienie wybrałem się trochę przypadkowo, nie planowałem go nie zbierałem informacji, ba jeszcze na tydzień przed samym wyjazdem nie wiedziałem o nim.
 
Pewnego popołudnia zadzwonił do mnie Rafał I spytał "Panie Maćku czy nie zna pan kogoś kto by chciał jechać do Szwecji na ryby" - wtedy jeszcze mówiliśmy sobie na pan. Odpowiedziałem, nie, nie znam ale popytam. I pewnie wszystko skończyło by się na zasięganiu języka gdyby nie wieczorne wędkowanie w Wiśle, złapałem znowu mnóstwo pstągów 15-23 cm. I to właśnie wędkowanie wpłynęło na moją decyzję. Następnego dnia rano zadzwoniłem do Rafała I spytałem. Panie Rafale czy ten wyjazd to jeszcze aktualny? Tak. Odpowiedział Rafał. No to jadę. Tym ostatnim zdaniem przypieczętowałem mój pierwszy wyjazd na szwedzkie Lipienie.
Do wyjazdu pozostało niewiele czasu, upłyną on na kompletowaniu sprzętu I organizowaniu pracy podczas mojej nieobecności. Tempo przygotowań udzielało się nam wszystkim, wystarczy wspomnieć, że na dzień przed wyjazdem zadzwonił Rafał I powiedział. Panie Maćku wyjazd jest dopiero za dwa dni, pomyliliśmy daty. Jednak sam wyjazd przebiegł już bardzo sprawnie przepłyneliśmy Bałtyk na promie Silesia. I ukazała się nam surowa poprzez swój krajobraz Szwecja. Po kilku godzinach jazdy w głab kraju dotarliśmy do Malung miejsca naszego zakwaterowania gdzie czekał już na nas nasz gospodarz Janson. Pokazał nam nasz domek umiejscowiony jakieś 20 m od rzeki. Wszyscy jak jeden mąż wpadliśmy w zachwyt. Rzeka okazała się naprawdę dużą wodą I już na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie rybnej. Niestety przyjechaliśmy wieczorem I o tym czy nasze rzuty okiem są trafne mogliśmy przekonać się dopiero następnego dnia.

I ukazała się nam surowa poprzez swój krajobraz Szwecja. Po kilku godzinach jazdy w głab kraju dotarliśmy do Malung miejsca naszego zakwaterowania gdzie czekał już na nas nasz gospodarz Janson. Pokazał nam nasz domek umiejscowiony jakieś 20 m od rzeki. Wszyscy jak jeden mąż wpadliśmy w zachwyt. Rzeka okazała się naprawdę dużą wodą I już na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie rybnej. Niestety przyjechaliśmy wieczorem I o tym czy nasze rzuty okiem są trafne mogliśmy przekonać się dopiero następnego dnia. Z samego rana co niektórzy z nas byli już na nogach. Ja wychodząc z założenia ze ryby o świcie śpią, postanowiłem ich nie budzić I na wodę wyszedłem trochę później gdzieś około 10. Pierwsze wyjście nad wodę jest zawsze wielką niewiadomą.

Nie ma pewności czy dobierze się muchę, nie zna się rzeki, a jeśli ona jest znacznych rozmiarów odnalezienie miejsc gdzie trzyma się ryba nie jest w cale tak pewne. Z tym pierwszym poradziłem sobie w dość prosty sposób na prowadzącą założyłem Magdę zwaną również glichą, a na skoczka pomarańczowego kiełża, z moich doświadczeń wnioskuję że ryby na takiego kiełża zawsze gorzej lub lepiej biorą nawet jeśli tych nie ma w wodzie. Założenie okazało się trafne bo już po 20 minutach wyholowałem ładnego lipienia. Koledzy mieli również dobre efekty na złotogłówki. Jednak prym w wędkowaniu wiódł Piotruś, który nie dawał za wygraną wchodził tam gdzie inni nie chcieli, a nad brzegiem nad rybami odprawiał dziwne rzeczy. Na kolację wszyscy zeszli z zadowolonymi minami, każdy z nas złapał po porę lipieni. Jedynie Andrzej zwany Michasiem tego dnia nic nie złowił, ale za to później to sobie odbił bo został krewetkowym królem, ale o tym za chwilę.

Wieczorne wymiana informacji, na co brały gdzie itp. Nastroiła nas bojowo. Byłem pewien, że nazajutrz połapiemy do bulu. Niestety w nocy woda podniosła się o jakiś metr I wejście do wody wydało się nam dość ryzykowne. Nad Sanem czy Dunajcem pewno by było już po łapaniu, jednak ponieważ Szwecja jest usiana jeziorami zawsze jest alternatywa. Postanowiliśmy wybrać się nad niewielkie jezioro, w którym wedle informatora można łapać pstrąga potokowego. Jezioro było Cudownie umiejscowione wśród skał morenowych lasów I torfowisk. Zmontowaliśmy sprzęt I rozpoczął się nowy rozdział podczas naszego pobytu we Szwecji " wędkarstwo muchowe w jeziorach". Ale o tym w drugiej części.


Tekst: Maciej Wilk
foto: Paweł Kruszczak, Rafał Mameła, Maciej Wilk

Piotr holuje lipienia


Okaz?


czary


Efekt pierwszego dnia


Ja


Jeziorko


Zbyszek szykuje sprzęt


Piotruś rzuca


<< Powrót

Galeria zdjęć
Słowacja 2023
Email:
Haslo:
Zaloguj automatycznie
przy kazdej wizycie:
Zaloz konto
Gorące dyskusje
Na Forum
Ustawa o ochronie
zwierząt

Nie trzeba być
jakimś wielkim
prorokiem, żeby
stwierdzić, że
wcześniej lub
później ktoś uzna,
że C&R/No Kill, nie
Propozycje na naszywkę Forum FF

 [tally] 7

 [tally] 5

 [tally] 10

 [tally] 12

 [tally] 81

 [tally] 10

 [tally] 1

 [tally] 4

 [tally] 19

 [tally] 8

 [tally] 19

 [tally] 93

 [tally] 24

 [tally] 6

 [tally] 7
głosów: 306 więcej >>
Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus