MOJE KLEJONKI
Z wedkarstwem zwiazany jestem od najmlodszych lat, dokladnie tego juz nie pamietam. Milosc do tego sportu zaszczepil mnie moj ojciec ktory byl uniwersalnym wedkarzem. Przy jego boku stawialem pierwsze wedkarskie kroki. Po latach utkwilo mnie jednak w pamieci zdarzenie ktore zadecydowalo o wybranej przeze mnie metodzie polowu, miamowicie muszkarstwie. Bylo to latem 1968 roku, wracajac motorowerem marki Komar z grzybobrania zatrzymalem sie w Trzebieszowicach gdzie rzeka Bialka Ladecka plynela tuz przy drodze. Zobaczylem jak wedkarz z Wroclawia wymachuje wedka tam i z powrotem. Pierwszy raz w zyciu zobaczylem wedke muchowa z prawdziwego zdarzenia. Wedka byla metalowa niestety nie wiem z jakiego dokladnie metalu. To co zobaczylem w wodzie tego tez nigdy nie zapomne, na dlugosci rzeki ok. 25-30 metrow bylo „gesto” od ryb, byly to pstragi roznego kalibru. Jak sie okazalo ta chwila zadecydowala, ze zostalem muszkarzem a to miejsce bylo moim stalym /hot/ miejscem.... niestety jak i inne od lat zdewastowane przez panow meliorantow. W koncu lat 60-tych nie bylo specjalistycznych sklepow jak dzis, a to co oferowal sklep sportowy bylo nie do przyjecia przeze mnie a tym bardziej przez pstragi. Od poczatku bylem zdany na wlasne umijetnosci, po pierwsze z koniecznosci a po drugie z ciekawosci, budowalem wedki i „krecilem” muchy wlasnorecznie.
Ale to mialo byc o klejonkach. Bedac na urlopie nad rzeka Dikova Orlica przy ladowaniu wedki moja Elita /HARDY/ wydala z siebie przerazliwy huk i pekla powyzej laczenia. Po latach uzywania, po setkach wyholowanych ryb poprostu oddala ducha. Pragne nadmienic, ze nie byl to jedyny przypadek ale inne wedki byly wyprodukowane przez malo znaczace firmy. Po kilku miesiacach oczekiwania na wyniki reklamacji otrzymalem nowa sczytowke. Po tym przypadku nad Orlica zadecydowalem, bede robil klejonki i basta, bez wzgledu na koszta!
Z doswiadczenia oraz literatury wiem, ze wedki wykonane z wlokien sztucznych pekaja w najbardziej nieoczekiwanym momencie, wystarczy ze ciezka nimfa trafi przy nieudanym manewrze w blank, uszkodzenie jest gwarantowane a blank moze peknac z opoznieniem.
W klejonce natomiast w najgorszym przypadku odpeknie lakier gdy jest miernej jakosci. Osobiscie jestem przekonany, ze klejonki – muchowki moga konkurowac z ze sztucznymi wloknami. Naturalnie jedne i drugie maja zalety i wady. Wspolna cecha jest to, ze dobrej jakosci muchowki sa drogie obojetne z jakiego materialu sa wykonane.
Dla mnie osobiscie nie ma wiekszej przyjemnosci jak zlapanie ryby na wlasnorecznie „ukrecona” muche i wlasnorecznie „wystrugana” wedke.
Na poczatku bylo jak zwykle tysiace pytan. Jak sie do tego zabrac. Trzeba zdobyc konieczna do tego wiedze, zbudowac przyrzady do heblowania, wiazania wystruganych listew /spleiß/ etc.
Obecnie mieszkam od lat w Niemczech i wydawaloby sie, ze tu wszystko jest mozliwe. Rozczarowanie moje bylo jednak ogromne gdyz ludzie wykonujacy te wedki utrzymuja z tego swoje rodziny i nie sa skorzy do zdradzania tajemnic.
Ja sobie poradzilem inaczej. Kupilem ksiazke „Constructing Cane Rods” napisana przez Pana Ray Gould w jezyku angielskim a ze niestety nie umiem tego jezyka musialem ksiazke przetlumaczyc co nie sprawilo wiele trudnosci, tyle tylko, ze musialem ja przepisac na twardy dysk i przetlumaczyc, wiekszosc jednak dowiedzialem sie z amerykanskich stron internetowych musialem naturalnie tez tlumaczyc. Jak zauwazylem Amerykanie sa bardzo otwarci, bardzo chetnie dziela sie swoja wiedza. Reszta to praktyka proby i jeszcze raz proby a ze z wyksztalcenia jestem techikiem mechanikiem przyszlo mnie to relatywnie latwo.
Podstawowym materialem do produkcji jest rodzaj bambusu Arundinaria Amabilis, w wolnym tlumaczeniu to „powabna, urocza trawa”. Nie moge znalezc innego okreslenia. Posrod ok. 1000 gatunkow bambusa tylko tonkin nadaje sie najlepiej dla naszego celu rosnie na niewielkim terenie w prowincji Kwangsi Chinach. Dzieki panujacemu tam klimatowi tonkin osiaga wlasciwosci ktore sa decydujace w dobrej wedce – elastycznosc i sila. Dobry material to tonkin ktory w odpowiednich warunkach lezakowal przez lata. Moze sie nam nasunac wniosek ze, wszystko co dobre musi swoje odlezec tak jak dobre wino jak dobra whiskya a tonkin „przerobiony” na klejonke jest jeszcze drozszy.
Na wykonanie dobrej wedki potrzeba poswiecic w zaleznosci od umietnosci do 100 godzin.
Dla orietacji podam, ze na klejonego Winstona po uiszczeniu przedplaty czeka sie ok. 6 m-cy. Kosztuje to 3-trzesciowe cacko € 2999,00 /zrodlo Katalog Flyfishing Brinkhoff Nr.14 2006/2007/.
Wedki klejone nigdy nie byly tanie, powodem tak wysokich cen jest calkowicie reczna robota a ta ma swoja cene na calym swiecie.
Proces technologiczny wyglada pokrotce nastepujaco: zaraz po zakupie rure bambusowa wewnatrz w miejscu gdzie znajduja sie „kolanka” nalezy przebic, cala rure wygrzac przy pomocy opalarki lub palnika gazowego w celu usuniecia resztek wilgoci i zywicy. Nastepna czynnoscia jest podzielenie rury na ok. 24 listewek. Niektorzy przy wiekszej produkcji stosoja rozcinanie lub frezowanie rury co ma bardzo niekorzystny wplyw na jakosc oraz sile przyszlej wedki, przyczyna jest prosta, przy cieciu wlokna ktore decyduja praktycznie o wszystkim zostaja uszkodzone-poprzecinane. Przy recznym dzieleniu rura peka sama wzdluz tychze wlokien, zachowuja one tymsamym swa sile ktora dala im natura. Kazda z listewek musi byc pod wplywem temperatury /opalarka, lampa spirystusowa/ wyprostowana, kolanka obrobione i ucisniete w glab materialu.
Bambus to bardzo wdzieczny material, przy pomocy odpowiedniej temperatury mozna z nim zrobic prawie wszystko, nawet zawiezac na nim supel.
Nastepna czynnoscia jest zgrubne heblowanie listewek tylko z dwoch stron, strone zewnetrzna rury pokryta tzw. emalia zostawiamy w spokoju. Strona ta zostaje przez nastepne operacje nie obrabiana. Pierwszy przyrzad nie nadaje jeszcze konicznosci listewkom a przekroj poprzeczny nie jest trojkatem rownobocznym, jest niesymetryczny 58/30 stopni. Drugi przyrzad jest tak zbudowany, ze jestesmy w stanie ustalic wymagana konicznosc heblowanych listewek i uzyskujemy juz konieczny trojkat rownoboczny. W dalszym ciagu sa obrabiane tylko dwie strony.
Gotowe listewki tzw. Spleissy 6 sztuk z dosc duzym nadmiarem na dalsza obrobke zwiazuje sie sznurkiem i w specjalnym piecu poddaje sie obrobce termicznej /juz widac co to bedzie, zgrubny ksztalt juz jest/.
W piecu odparowuje pozostala wilgoc, tonkin nabiera twardosci, mozna to z grubsza porowac do hartowania stali. Miedzy poszczegolnymi operacjami wymagane jest prostowanie listewek, musza swobodnie i dokladnie lezec w przyrzadzie.Teraz kolei na ostateczne heblowanie, na konkretny wymiar. Dopiero w ostatniej fazie powinno usunac sie emalie ale bardzo uwaznie i nie za duzo, a to z tego wzgledu, ze tuz pod jej powierzchnia znajduja sie wlokna ktore maja decydujacy wplyw na pozniejsza sile wedki. Te ostatnie setki milimetra usuwa sie przy pomocy papieru sciernego. Wszystko to wymaga ogromnego wyczucia.
Gdy mamy wszystkie czesci jednakowego wymiaru mozemy sklejac. Sprawdzona jest dwuskladnikowa zywica /Epoxyharz L, albo Epoxyharz HT 2 plus utwardzacz/. Sklejone czesci mozna wygrzewac w piecu co skraca proces schniecia. Ja mam czas, moje blanki odpoczywaja teraz kilka tygodni. Nastepnie oczysczam blanki z kleju montuje rekojesc oraz uchwyt do kolowrotka na specjalny klej ktory wypelnia podobnie jak pianka montazowa wszystkie szczeliny co chroni blank przed dzialaniem wilgoci. Wybor skuwek zalezy od upodobania i zasobow finansowych, na rynku dostepne sa tradycyjne skuwki o przekroju okraglym, bardzo sensowne o przekroju szesciokatnym /najdrozsze/ oraz o mieszanych przekrojach mianowicie szesciokatnym i okraglym przy czym szesciokat pasuje sie na blank. Ze wzgledu obnizenia kosztow gotowego wyrobu obralem inna droge i sprobowalem wykonac polaczenie z tonkinu – szesciokatna bambusowa skuwke ktora jest zamocowana na stale na szczytowej czesci wedziska /zob. Zdjecie/.
Moge zapewnic, ze polaczenie to funkcjonuje ale wymaga jeszcze dopracowania, moim zdaniem jest troche za grube ale jest to prototyp. Nastepna czynnoscia jest dalsze tradycjonalnie zbrojenie blanku jak inni koledzy opisywali to juz na tej stronie. Ja dodam tylko, ze bardzo wazne jest znalezienie miejsca na blanku w ktorym beda zainstalowane przelotki. Szuka sie to miejsce analogicznie jak na blanku z sztucznego wlokna. Do umocowania przelotek uzywam prawdziwego angielskiego jedwabiu. Pracuje pod lupa poniewaz jedwab jest b. cienki a od wykonania tej czynnosci zalezy estetyka wyrobu koncowego, tej kochanej klejonki. Gdy mam juz uzbrojona wedke lakieruje ja kilkakrotnie poprzez zanurzenie w lakierze stosowanym przez milosnikow zeglarstwa np. Yachtlack /www.clou.de/. Nie musze dodawac, ze pomiedzy lakierowaniami konieczne jest szlifowanie powloki lakierowej. Proces ten przedluza sie znacznie poniewaz lakier ten schnie dosc dlugo. Jest to jednak warte zachodu z tego chocby wzgledu, ze powyzszy lakier odporny jest na dzialanie wody morskiej i zachowuje bardzo dobra elastycznosc.
To tyle o technologii wykonania.
Wiadoma rzecza jest, ze w krotkim artykule nie mozna wszystkiego dokladnie opisac, a przy kazdej czynnosci technologicznej dochodzi sie do wlasnych przemyslen i trickow. Na ten temat zostaly napisane ksiazki gdzie wspomniec musze Pana Garissona prekrusora tegoz fachu ktory obliczal swoje Taper-y na suwaku logarytmicznam.
Pozwole sobie w tym miejscu na male porownanie, mianowicie z klejonek z samochodami.
Samochody z przed stu laty tez mialy cztery kola jak dzisiaj. Klejonki tez sa wykonywane jak dawniej z bambusu zwanego tonkinem /z innych gatunkow juz sie nie produkuje/ ale to nie te same auta, nie te same klejonki. Dzieki nowym materialom takim jak zywice, lakiery , przelotki z „pamiecia”/ ktore same po odksztalceniu wracaja do stanu pierwotnego/ klejonki przedstawiaja soba nie tylko sztuke dawnego rzemiosla, wiecej, moga konkurowac smialo z sztucznym wloknem.
Jak duzo sie zmienilo w tym kierunku swiadczy ponizsze porownanie, Pan Rozwadowski w swojej ksiazce „PORADNIK DLA MILOSNIKOW SPORTU WEDKARSKIEGO....” podal nastepujaca informacje „Pierwsza wedka bambusowa klinkowana wykonana byla przez S. Philipp w Easton w roku 1848 a w roku 1883 firma Hardy Brothers w Alnwix w Angli kolebce muchowego rzemiosla otrzymala pierwsza nagrode za klinkowane wedziska. Nadmienic warto, ze za czasow Pana Rozwadowskiego wedki klinkowe muchowe wazyly przy dlugosci 3-3.5 metra 250-500 gramm jak sam autor nadmienia. Dzisiaj klejonki wagowo konkuruja z najlepszymi wloknami. Wedka Kl. 4 9´3´´ potrafi wazyc 112 gram. Informacje na http://hjs-canerods.de tam tez mozna sie zorientowac jezeli chodzi o ceny.
Kazdy z nas muszkarzy jest, smie zareczyc, milosnikiem przyrody i naturalnego srodowiska wszyscy wiemy ile energii pochlania wytworzenie wlokien sztucznych. Bambus natomiast jest produktem naturalnym. Wnioski do wyciagniecia pozostawiam kazdemu z osobna. Niezaprzeczalna i niepodwazalna zaleta klejonej wedki jest tez i to, ze mozemy lowic w trakcie burzy nie zarazajac sie na porazenie poprzez wyladowania atmosferyczne. Odpada tez watpliwa ozdoba wedki jaka jest naklejka z „blyskawica” informujaca tychze zagrozeniach.
Jezeli zainteresowalem kogos powazszymi tematami sluze w miare mozliwosci dalszymi informacjami.
Moze jeszcze jedna dygresja.
Przeczytalem w reklamie sklepu Tajmien, ze wlasciciele staraja sie aby klienci mieli mozliwosc kupienia czegos z „wyzszych polek”. Bardzo mnie sie to spodobalo bo osobiscie tez lubie exkluzywne rzeczy.
Kochani Panowie oferujecie do sprzedazy relatywnie wyroby wysokiej jakosci, musicie jednak jeszcze jedna poleczke do gory dobudowac bo klejonki naleza na ta najwyzsza.
Kto raz w zyciu sprobowal porzucac dobra klejonka widzial jak wyglada prezetacja suchej muchy przy pomocy tego sprzetu, wyglada hol ryby ten nabedzie taka wedke, niektorym kolegom pozostana niestety tylko marzenia. A moze nie i tak jak ja podejma sie tego dosc skomplikowanego przedsiewziecia i ...zaczna sklejac.
Wielu z kolegow muszkarzy jest w posiadaniu takiej wedki ale jej nie uzywa. Moim skromnym zdaniem, powinien ja uzywac, bo jak u pierwszego skrzypka w orkiestrze jego Stradivari nie lezy w sejfie tylko wydaje przepiekne dzwieki na scenie.
A propos:
wszystkie wiodace firmy swiatowe takie jak Winston, Hardy, Orvis maja w asortymencie klejone wedki. Nazwa firmy ktora posiada niepodwazalne tradycje zobowiazuje.
Jezeli ktorys z kolegow zainteresowany jest powyzszym tematem stoje do dyspzycji w drugiej polowie czerwca. Miejsce Kotlina Klodzka. Jestem do rozpoznania .......po wedkach i kapeluszu. W okresie pozniejszym obowiazki przejmuje moj nastepca-zastepca. Troche usmiechu brakuje nam wszystkim.....mam racje?
Zamiescilem tez zdjecia w galeri.
Z wedkarskim pozdrowieniem
Jurek Schick
KRÓLEWSKI PORADNIK WĘDKARSKI Z INDII Z XII W.
Jednym z najważniejszych źródeł do poznania dziejów wędkarstwa w świecie jest fragment induskiej księgi Manasollasa z XII w., w której jest opis połowu na wędkę, jako formy rozrywki. To źródło, pokrytę grubą warstwą historycznego kurzu i ukryte w trudnodostępnym oraz rzadko czytanym czasopiśmie w Europie, jest nieznane szerszemu kręgowi osób piszących o dziejach wędkarstwa, gdyż w żadnej ze znanych mi prac nie jest ono cytowane.