|
" Pieniądze płyną kajakiem"
Tam facet, czerstwy biznesmen z nad Wieprza powiada- jestem w stanie obsłużyć na rzece Wieprz 500 kajaków dziennie.
Panowie, to jest tylko tygodniowo trzy i pół tysiąca. Istotny element w kompromisie i we wzajemnej tolerancji, tak jak tu ktoś napisał. Do tego trzeba dołożyć jeszcze kilkanaście innych firm tych większych lub mniejszych, dla tej rzeki jest to chyba już bez znaczenia. Można oczywiście tą rzekę porzucić tylko na innych rzekach Roztocza sytuacja podobna a biznesmen zarabiać chce na okrągło to czas kanikuły nie jest tu brany pod uwagę. Są spływy wiosenne, letnie, z okazji zbioru buraka a nawet ekstremalne, zimowe.
Radości na Roztoczu dostatek.
Pozdrawiam z kajakolandu.
|