| |
Moser w swoich przyponach nimfowych stosuje druciki miedziane i nie nazywa tego samołówką.
Łowienie na daleką nimfę z lekkimi przynętami jest o wiele przyjemniejsze od krótkiej nimfy, którą nie da się sięgnąć dzikich pstrągów, bo te zwieją.
Zastosowanie przyponu tonącego w tej metodzie jest czymś normalnym, zobacz ofertę taimen. Przypony Antropika nie są czymś innym. Jurek ma bardzo trafne wnioski i łowi skutecznie. Ty masz ołów w przynęcie, a on w przyponie. Co jest przyjemniejsze, niech ocenią inni.
pozdrawiam
Leszek
|