|
Zgadza się. Generalnie ludziom łatwiej przychodzi znajdowanie wad i błędów u innych osób, niż u samych siebie. Dlatego - moim zdaniem - nie zostaną wyciągniete wnioski z tej kolejnej powodzi, a jeśli juz ktoś coś wymysli mądrego, to na pewno nie zostana wdrozone. Wystarczy rozjerzeć sie na około. Zresztą chyba najlepszym komentarzem jest zapis w internecie o Krakowie: "Zalanych zostało kilka firm, ogródki działkowe, a także Wojewódzka Baza Przeciwpowodziowa." Skoro instytucja odpowiedzialna za działania przeciw powodziowe nie jest w stanie przejrzeć na oczy, to czego mozna oczekiwać od zwykłych osób?
Co do wpływu na ichtiofaunę i rzekę - są plusy i minusy powodzi. Minusy raczej przeważają, przynajmniej w aktualnych warunkach.
|