|
Nie ma co się kłócić. Na tym forum każdy zbulwersowany działaniem prywaciarzy, którzy czasami wbrew przepisom grodzą się do samej rzeki - może im nawtykać, przypominając jednocześnie, że w niektórych obszarach życia państwo jest zbyt słabe i powinno być silniejsze.
Ale w drugą stronę to już nie można krytykować. Instytucjom państwowym które mają za dużo pieniędzy z podatków i na siłę szukają tematów, niszcząc przy tym nasze rzeki, to już uwagi zwrócić nie można. Urzędasy bowiem to święte krowy, a wielu ludzi na tym forum to ich adwokaci do uciszania oponentów biurokracji, czyli tzw. pożyteczni idioci, którzy poza socjalizmem nie widzą świata.
Kiedyś na Fors była afera jak paru ludków prywatnie wycięło parę drzewek nad rzeczką (nielegalna kradzież drewna). Ale jak przytoczyłem przykład rabunkowego niszczenia potężnych areałów leśnych w Beskidach opisanych w "Dzikim Życiu", to już było wielkie halo, że próbuję rozgrzeszać prywatnych rabusiów drzew, kiedy wcale tak nie było. Nikt się natomiast nie przejął rabunkową gospodarką Lasów Państwowych. Tak jakby ludzka chciwość dotyczyła tylko osób prywatnych, zaś osoby pracujące w instytucjach z definicji chciwe być nie mogą. Jeżeli ktoś tak myśli jest dla mnie człowiekiem delikatnie mówiąc naiwnym.
Niektórzy bowiem są w stanie zobaczyć rabunek, wyzysk i oszustwo osób prywatnych. Milczeniem pomijając mechanizmy rabunku, wyzysku i oszustwa instytucji państwowych.
Jadę na ryby, bo ze stronniczymi ludźmi nie idzie normalnie rozmawiać. Mają swoje tabu i choćby zniszczono kolejne rzeki za pieniądze z podatków, oni pozostaną ślepi na fakt, że winna jest temu rozdymana redystrybucja budżetowa i wysokie podatki. Oni by chcieli aby budżet nadal był duży i te pieniądze rozchodziły się inaczej. Tylko że biurokracji nie idzie przypilnować, kiedy budżet jest tak wielki i obejmuje wiele dziedzin życia które powinny być w gestii osób prywatnych płacących w związku z tym mniejsze podatki. Jeden zbiornik zaporowy się oprotestuje, ale powstanie 10 kolejnych. Jedną regulację rzeki się oprotestuje ale zniszczonych zostanie 10 innych odcinków rzek. Najpierw bowiem głosując za UE i partiami socjalistycznymi daliście im pieniądze m.in. do bezsensownego niszczenia przyrody, a później próbujecie z tym walczyć. To się nazywa mądrość.
Jedna osoba wycinająca drzewko to złodziej. Ale instytucja państwowa ogołacająca stok łańcucha górskiego z drzew, powodując m.in.katastrofalne niżówki w naszych rzekach, to już nie jest żaden złodziej ani wyzyskiwacz. To po prostu instytucja, która czasami popełnia wypaczenia Złodziej legalny, uznany powszechnie przez społeczeństwo za upoważnionego do rabunku. Po prostu super.
Gaszę kompa i jadę z wędką pod namiot. Hej ho. :-p
Życzę połamania kija i sprawiedliwego spojrzenia na świat
Krzysiek
|