|
Irku,
Nie mam idolów ani politycznych ani religijnych. W żadnej tego typu grupie nie mogę się odnaleźć, bo zadaję zbyt wiele szczegółowych pytań, na które nikt nie ma nigdy czasu i ochoty mi odpowiedzieć. Mam więc tylko Biblię, książki, wędki i sztuczne muchy.
Prywatnie spotykam się nawet z socjalistami Na przykład na rybach. Jak śpiewają ptaki to każdy zresztą ma gdzieś poglądy polityczne kolegi. Liczy się kubek gorącej herbaty, uścisk dłoni, szczere spojrzenie. Proste zasady. Kolega wpada do bagna na brzegu pomorskiej rzeki, to się go wyciąga a nie mówi "Toń socjalisto"
Szkoda, że całe życie nie składa się z łowienia ryb...
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|