| |
uzupełniając wypowiedź Józefa muszę napisać, że przykład mojego łowienia, zresztą wielu innych zawodników także jest odzwierciedleniem ilości wymiarowych ryb. Otóż pierwsza tura na Brennicy, łowię około dwudziestu ryb ale największe mają 24,7mm. Tura druga, łowiąc tak jak w poprzedniej czyli sucha z mokrą łowię siedem dobrych- wymiarowych pstrągów a krótkich nawet nie liczyłem, dość powiedzieć, że skutecznie wyholowałem siedem dubletów małych pstrągów. tura trzecia łowię jednego na 25,5 cm i około 45-50 niemiarowych pstrążków. Zatem moje i wielu kolegów są wynikiem odzwierciedlają ilość ryb szczególnie wymiarowych. Trzeba było mieć sporo szczęścia by wylosować trzy stanowiska z wymiarowymi rybami i to jest wynik dużej ilości zer zawodników. Ryby w Wiśle są z tym, że w zdecydowanej większości małe i jak pamiętam Wisłę sprzed lat dziesięciu też tak było. Ryby duże i bardzo duże są nieliczne i nie sposób je łowić w każdym stanowisku czy nawet progu. moim zdaniem na potrzebę rozegrania równych zawodów na Wiśle wymiar powinien być obniżony tak jak było przed laty. Natomiast na dzisiaj wędkarze i tak łowią pstrągi niemiarowe i usiłują wyłuskać spośród ogromnej liczby maluszków tego miarowego z tym, że często takiej ryby w danym stanowisku zwyczajnie nie ma.
Pozdrawiam Piotr zieleniak
|
