f l y f i s h i n g . p l 2025.09.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: AI o smaku ryb w „porównaniu” z grzybami. cd. Autor: bami. Czas 2025-09-24 19:21:43.


poprzednia wiadomosc Odp: Jak promocja, chyba epitafium...nawiasem : : nadesłane przez Venca (postów: 207) dnia 2010-04-27 21:54:13 z 78.157.187.*
  Witam Józku. Witam też Piotra Z.
Miałem nic nie pisać, ale Tobie się to należy. Odpowiedż.
Udzielłeś mi srogiej reprymendy, i słusznie. Zagalopowałem się, przyznaję.
Oczywiście, nikogo nie chciałem urazić, w żadnym wypadku nie to było moim zamiarem.
Jak to czasami bywa, powrzucało się niechcący wszystko do jednego worka. Co tu dużo mówić: P R Z E P R A S Z A M
Lubię być na tego typu imprezach, jak to mówią zawodach, sam mam możliwość coś podpatrzeć, skorzystać z czyjejś wiedzy, czyjichś umiejętności, zawsze czynię to skrupulatnie. Mogę też poznać wielu ludzi o których czytam tu i tam, pomyśleć sobie w duchu "o, to jest ten znany mi z literatury wędkarskiej, internetu, opowiadań np, A. Sikora, J. Lach, i wielu, wielu innych", których bym gdzie indziej nie miał możliwości poznać. Jest to dla mnie, muszkarza c klasy(przez małe "c") zaszczyt, poznać ludzi z pierwszej ligi.
W swoim czasie (w 1999r.) dzięki temu, że miałem możliwość sędziowania na zawodach - Mistrzostwach Polski S. Guzdkowi, właśnie J. Lachowi, ( poniżej łowił wspomniany ś.p.A. Tondera) miałem okazję do podziwiania piękna muszkarstwa w najlepszym wydaniu, postanowiłem sam spróbować.
W żadnym wypadku nie podważam niczyjich umiejętności, wiedzy. Nikogo też nie zamierzałem obrażać, czy zgroza pomyśleć, wyśmiewać. Uchowaj Panie!
Tego w swoim poście nie napisałem, bo nie mam do tego prawa.
Poddałem jedynie w wątpliwość, czy aby wszyscy łowiący dokładnie przyjrzeli się co się na wodzie dzieje w danym momencie, tak to należało rozumieć. Na końcu, co być może Ci umknęło, napisałem, że dotyczyło to sektora "B", nr 29 - 33. Nie wiem, co się działo w innych rejonach Wisły a tym bardziej Brennicy, bo tam nie byłem Tu mój post na ten temat nic nie wspomina. Pisałem tylko o tym, co się działo w zasięgu mojego wzroku cyt >i>"...jak wzrokiem sięgnąć"
A w zasięgu mojego wzroku w większości, łowiący "dojili te końskie łogony" , zwane streamerami.

Natomiast, tknęła mnie inna myśl, po uważnym przemyśleniu Twojego postu.
Popatrz. Biegacze biegną na bieżni, mają jednakowy tartan, jednakowy dystans, jednakowy wiatr w plecy, czy w gębę. Skoczek skacze w dal, odbija się z deski, którą inny skoczek ma w tym samym miejscu. Skaczący wzwyż mają jednakowe przyciąganie ziemskie, g=9,81(?w warynkach bojowych - 0, 25)
Małysz ma takie same gacie jak Mateja i Stoch, podobny śnieg.
I TO SĄ ZAWODY. KAŻDY MA RÓWNE SZANSE, WYGRYWA NAJLEPSZY.
Czy w wędkarskiej imprezie, zwanej zawodami, każdy ma równe szanse? Czy wygrywa najlepszy.
Fortuna kołem się toczy
Wybitny muszkarz, Kazek Szymala, znający Wisłę i Brennicę bez mała lepiej niż przebywające w nich ryby, NIE WYGRYWA!!! Możesz mi powiedzieć dlaczego?
Przecież to są zawody jak te wspomniane wyżej, powinien wygrać najlepszy.
TAKA JEST ZASADA ZAWODÓW SPORTOWYCH.

Jeszcze raz przepraszam wszystkich, którzy poczuli się dotknięci moim uprzednim postem. Nie to było moim zamiarem, zapewniam.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Jak promocja, chyba epitafium...nawiasem [1] 27.04 23:26
  Odp: Jak promocja, chyba epitafium...nawiasem [0] 28.04 08:04
  Odp: Jak promocja, chyba epitafium...nawiasem [0] 28.04 09:47
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus