|
Witam, Stanisławie.
Chylę czoła przed Twoim autorytetem, Twoja wiedza jest przytłaczająca.
Niemniej, u nas, na południu kraju również spotykamy raki, - cytat z Twojej wypowiedzi"...Są to ciekawe informacje. Rozumiem, że z róznych wód w Polsce (np. kumak na południu, a raki raczej na północy). a wydają się być łatwiejszym łupem dla pstrągów niż tych z północy, bo nie mają zielska, w którym mogły by się chować . Dla przykładu, dołączam zdjęcia które robiliśmy z Mikołajem HASSĄ w górnym biegu Odry, na terenie Czech, przy okazji różnych naszych wędkarskich wypraw.
Również ostatnio, na zawodach na Brennicy (o6. marca b.r.), zaobserwowałem na płytkiej, czystej wodzie młodego raczka, co wprowadziło mnie w zdumienie, jako że łowię na tejże Brennicy od jedenastu lat i nigdy żadnego raczka nie znalazłem.
Jest też i inny fakt, którego nie można pominąć. Na Odrze w jej górnym biegu nie spotkaliśmy zadnego taaakiego pstrąga, który by mógł zeżreć raka wielkości jak na przytoczonym zdjęciu.
Pozdrawiam, W.
|