| |
Tak się składa że jestem jednym z"wędkarzy z Torunia" i na Welu spędziłem trochę czasu.Od razu powiem,że na Wel jeżdzi się po to,aby podziwiać widoki i raz na ruski rok złowić wymiarowca,którego pod żadnym pozorem nie zabieram.Jeszcze 5 lat temu ryb było pełno,teraz tylko smutek i nostalgia.Marian,kto polecił Ci takie metody?
|