| |
Niefrasobliwością włodarzy oczyszczalni ścieków i gospodarzy miasta Zakopane jestem oczywiście zbulwersowany.
Nie pierwszy to przypadek zatrucia w tej okolicy.
Nie emocje mną kierują, lecz zdrowy rozsądek i wiedza o zdolności do właściwego zawiadywania swoim majątkiem przez nowosądeckie PZW.
Skoro działacze nowotarscy i Pan Jan Obrzut mówią, że żadnych widocznych strat w rybostanie nie ma - to ja im wierzę i jestem przekonany, że gdy takowe wystąpią to natychmiast o tym się dowiedzą właściwe organy i my czytelnicy forum.
Swoją krytykę po prostu żle Pan skierował, obejmując nią ludzi którzy w żaden sposób na to nie zasłużyli.
Pana merytoryczne uwagi czytam z przyjemnością, ale niestety to właśnie Pana ( i nie tylko) czasem ponoszą emocje i tak było w tym przypadku.
Niestety mnie i wielu innym też się to zdarza, ale ja staram się wówczas wyartykułować słowo przepraszam, które nikomu ujmy nie przynosi, a przynajmiej wskazuje na analizę swego postępowania.
Dla jasności wrogiem naszym w tym przypadku są truciciele, a nie gospodarze wód, dla których Dunajec jest przecież oczkiem w głowie.
A może Panie Leszku, widząc ospałość na forum - celowo wkłada Pan kij w mrowisko, byśmy powstali ze snu zimowego.
Reasumując dobrze by było by środowisko wędkarzy muchowych wykazywało tendencje do jednoczenie się w siłę, która da odpór wszelkim działaniom godzącym w nasze wody.
|