|
ale cholernie zimna...brrrrr, jak pomyśle o tym.
No ale przedwiośnie to najleszy czas, potem przychodzi słońce, upały, ryby nie biorą, czekanie na wieczór ciągnie się jak flaki z olejem.... jakoś trzeba dawać radę. Potwierdziłem Staszkowi, że i w górskich rzekach brania są ze środka nurtu (rynny), tylko jak łowić skutecznie?
|