|
Mój pomysł- rozejrzyj się jak wygląda potencjalny zbyt na koguty (pstrągowe, sandaczowe,szczupakowe itp.). Mieszkasz w Szczecinie, spinningistów jest na pewno więcej niż muszkarzy. Prócz tego spinningiści najczęściej nie kręcą much (nie mają doświadczenia, materiałów itd.). Ostatnio gdy obserwuję fora widzę dużo tematów dotyczących tego typu przynęt, natomiast oferowane koguty są bardzo proste, można zrobić coś znacznie ładniejszego i spróbować sprzedawać jako produkt "premium". Ceny za koguty też są wyższe niż za muchy. Ergo- rynek potencjalnie większy, ceny wyższe, konkurencja mniejsza....choć to pomysł jedynie na zaskórniaki, a nie pracę etatową.
|