|
Ja mam wrażenie, że problem kormoranów nad Solinka jest trochę rozdmuchany. Owszem może są. Zlatują się i pożerają i kaleczą ryby. Może tamte ryby w rzeczywistości były podziurawione przez kormorany, czy czaple. Tylko zastanawia mnie jedno, dlaczego akurat te ryby i ryby poranione łowiłem na odcinkach, które upatrzyli sobie ostkarze? Ostkarze to są całkiem leniwi ludzie. Nie zapuszczają się daleko powyzej Terki, najdalej do Polanek. Rozmowa zeszła na boczny tor "co jest przyczyną ran na rybach". W pierwszym moim poście chciałęm zwrócic uwagę na główne problemy tj.
1.) termika wody
2.) kłusownictwo(ostkarze)
3.) presja
...
...
...
4.) Ptactwo(kormorany, czaple) i wydry.
Nie bez powodu wymieniłem taką kolejność punktów. Połączenie upałów z ostkarzami moze spowodowac wyrybienie pewnych odcinków. Tak niestety został wyczyszczony z ładnych lipieni odcinek ponizej Terki, a powyżej Bukowca. Są tam fantastyczne zakręty. Kiedyś pływały tam piękne lipasy. Miały swoje stałe miejscówki. Teraz cięzko już coś tam złowić...;/ Ptactwo wymieniam na ostatnim miejscu, bo na przestrzeni kilkunastu lat nie spotkałem się z opiniami, ani nie widziałem, aby szkodziły rzece. Jednak popytam moich znajomych z Terki.
Celewo zresztą uparcie ciagne temat ostkarzy i presji(tj ME). To są czynniki, na które mamy wpływ. Dlatego na tym polu powinnismy działać. Pomijam nawet temat ryb, ale zastanawia mnie coś innego. Solinka w czerwcu będzie już mała, to na tym krókim odcinku pod MŚ jest kilkanaście dobrych dołków. Ta rzeka jest po prostu za mała na takie zawody. Za mało miejscówek. Jeśli juz to miałbym mały apel, aby chronić tą rzeką po MŚ, tak jak pewnie bedzie chroniona przed MŚ. Z opini miejscowych słyszałem, ze w 2005 przed ME była bardzo dobrze pilnowana. Aby zakońćzyc dyskusję, życzę wszystkim zawodnikom na Solince po pięknym 40cm pstrągu i lipieniu, a polskim po kabanie 50cm i trotce .
Pozdrawiam!
|