| |
W moim okręgu, który liczy 10 000 członków, w 2002 r. na zarybienia przeznaczono 480 tyś. zł z z okręgu, a koła z własnych pieniędzy dokupiły jeszcze ryb za 85 tyś zł.
Jest to sporo. Myślę, że pieniądze marnują się w okręgach dużych jak Katowice, Łódź, Warszawa, które nie mają wód i nie są zainteresowane w finansowaniu na obcym terenie.
Andrzej na pewno pokaże konflikt Katowice, Bielsko.
Małe okręgi mają dużo wody np Krosno , a mało członków ok. 5 tyś. ludzi. Tam brakuje pieniędzy chociaż wydali na zarybienia 543 tyś zł.
pozdrawiam
Leszek
|