Odp: flyfishing po japońsku czyli tenkara
: : nadesłane przez
Jachu (postów: 4487) dnia 2009-09-13 13:47:01 z *.net.pulawy.pl
Na żyłce, jako skutecznej w pewnych warunkach metodzie, też ktoś robi biznes i nic w tym złego. Kiedyś jej nie było i też się łowiło. Ciekawe, że tenkara jest w sumie bardzo podobna do żyłki a na ichniejsze, raczej drobne pstrągi z małych rzeczek całkowicie wystarczała.
W Stanach nie brakuje bardzo podobnych siurków, w których łowią pstrągi podobnego kalibru (bo większe w nich nie rosną). Gdzie wędka uzbrojona w przelotki i kołowrotek jest w zasadzie zbędna. Może z tego bierze się zainteresowanie tenkarą raczej praktycznych i odpornych na muszkarskie nowinki Amerykanów.
Zobacz, Japończycy nawet złotogłówki stosowali znacznie wcześniej niż reszta świata.