|
Sorry- wkradła sie w moją wypowiedź nieścisłosć.
Próbuję wstawić zdjecie mojej ostatniej niewykorzystanej licencji. Na sam koniec kosztowały 30 zł.
Ilość i limity też przez pewne lata się zmieniały, natomiast ja odbierałem to łowisko w odniesieniu do pozostałych w rejonie Krakowa jako tańsze i bardziej zadbane. Odwiedzałem je 2-3 razy do roku, do dzisiaj pozostały mi niewykorzystane licencje.
Rzekę tą znałem zarówno po rządami pzw, jak i ktws. Oceniam ją pod kotęm tego , jaka była , a nie kto i kiedy ją utracił- ostatnia zmiana gospodarza nie jest dla mnie powodem do radości, ale obym się mylił.
|