|
Ja pamiętam Rudawę jak kosztowała 15 czy 20 zł przy limicie 3 szt tęczaka. To z góry nie mogło się udać. Poza tym odcinek podlegający KTWS był zbyt duży i zbyt dziki, co skutkowało pełną samowolą wędkarzy. Dodatkowo zaraz po tym jak Rudawa stała się publiczna, hordy wędkarzy wyłowiły z niej w zasadzie każdą rybę, nawet malutkie pstrągi i lipienie. Poza tym wpuszczanie do Rudawy tęczaka jest nieco dyskusyjne. Oczywiście są plusy, bo utrzymanie rzeki w dobrym stanie jest na dłuższą metę trudne ze względu na kłusownictwo, ale dla mnie Rudawa powinna być domem głównie dla lipienia, który 40 lat temu dorastał tu masowo do okazowych rozmiarów, a jeszcze 10 lat temu pod mostem w Szczyglicach opalały się stadka czterdziestaków. Można by podzielić Rudawę na 2 odcinki, górny do Zabierzowa "lipieniowy" C&R, a poniżej, gdzie rzeka jest bardziej widoczna i łatwiejsza do upilnowania wpuszczać tęczaki (zwłaszcza w zimie). Z tym, że takie zmiany musiałaby poprzedzić dokładna analiza finansowa, konsultacja z ichtiologiem, a także zapewne konieczna byłaby współpraca z wędkarzami.
|