|
Łupawa- byłem tam tylko raz, wiecej złowiłem poza os , niż na nim, .W licencję za 30 zł wpisano prawo do 1 ryby ( w tym tęczaka ) -spytałem wtedy strażnika, czy to oznacza, że zarybiają tą rybą. Poniewa był to człowiek uczciwy, to w odpowiedzi chrząknął i popatrzył w ziemię. Zrozumiałem, że kupuję licencję za 30 zł i oferuja mi między innymi szansę na rybę, która mogła uciec prywaciażowi z hodowli. Tyle fakty.
Bez komentarza.
Po co wypisywać jakieś brednie o chrząkaniu i patrzeniu w ziemię, nic z tego nie rozumiem, czy to źle, że można złowić tęczaka, czy dobrze, czy należy zakazać połowu tęczaków które uciekły prywaciażowi, czy należy znieść na nie wymiar i limit. Wypowiadając uwagi na temat efektów czyjegoś zaangażowania i ciężkiej (acz przynoszącej satysfakcję) pracy należy się zdobyć na wysiłek jasnego wyrażania swoich uwag, nie insynuować, że ktoś tutaj jest nie uczciwy.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany iloscią poławianych ryb na łowisku to zapraszam tutaj:http://lupawa.trzyrzeki.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=30&Itemid=1
Co do kwestii czy na łowisku są lub były wpuszczane tęczaki, to mogę tylko powiedzieć, że w trakcie trzyletniej historii nie wpuszczono do rzeki żadnych tęczaków no i to musi wystarczyć, (no można jeszcze dać słowo honoru).
Nie wypowiadam się co do wysokości opłat za wędkowanie, to kwestia bardzo złożona i trzeba podchodzić tutaj bardzo indywidualnie i wskazywanie tutaj palcem że 20, 30 lub 100zł za dzień połowu na rzece górskiej jest właściwą ceną w całej Polsce jest absurdalne
|