|
Dzięki serdeczne za uwagi , spostrzeżenia...problem sprowadza się zatem do pogarszającej się stale proporcji ...zwiększająca się liczba wędkarzy x składka ..przypadające na zadany odcinek rzeki (constans) uniemożliwia utrzymanie przyzwoitego rybostanu. Eh pamiętam te rzeke z czasów , kiedy letnicy mowili 'popatrz to muszkarz idzie, beda łowić na sztuczne muchy .....jak to na sztuczne?)
Z symulacji wynika zatem , że nawet przy zwiększeniu składki do 400 PLN z limitem 1 sztuka pow.40 cm to i tak nie wyjdzie , bo wędkarzy coraz więcej. Pewnie jakaś granica składki jest , ale stosując kolejne wyliczenia wylądujemy na nieakceptowanym przez większość poziomie, a gdzie jeszcze opłacenie paliwa dla strażników, którzy kontrolowaliby nie tylko przejeżdżając przez kładkę przy Ochotnicy i ściągając z wody jedynie tych co widzą już z drogi…..
Musiałem jakoś zareagować bo mam wrażenie, że woda poza OS-em to jakoś tak własnym rytmem umiera , a gospodarowanie najpiękniejszą górską rzeką Polski to wyzwanie wykraczające przecież poza 10 kilometrową wannę z rybami ….czas pokaże ,czy dzisiejszy model to optimum. …na szczęście sam szum rzeki i przyroda wokół …są ogólnie dostępne.
Pdzr
jacek
Ps. Panie Michale ciekawa ta fuzja , ale problem z ewidencją połowu rzeczywiście jest....
Ps. Grzegorzu , a właściwie Panie Grzegorzu , proszę niech mi Pan nie mówi jakim jestem wędkarzem , i ile złego zrobiłem rzece , bo delikatnie mówiąc ‘za krótko się znamy’.
|