|
Panowie czy sa wam znane takowe? Mi przychodzi do głowy jedynie” płukanie żołądka” czyli np. duża strzykawka np100-150ml z wężykiem i woda w środku, która wstrzykujemy do żołądka a następnie wysysamy z powrotem. Tylko jak cos takiego wpływa na ryby, czy powoduje śmiertelność ryb, w jakim %, co z karpiowatymi i ich zębami gardłowymi- czy przezeń da się taka sąde przepchnąć bez uszkadzania sądy i ryby? No i czy materiał uzyskany tym sposobem nadawał się będzie do analizy?
U mnie w lodówce spoczywa w spokoju zamrożony pstrąg, który najadł się czekolady firmy Wawel i z przejedzenia zdechł. Podejrzewam, że dopóki żył, produkował pralinki
Tak poważnie, to mam do Was Panowie pytanie. Która instytucja ma obowiązek zbadać bezpłatnie rybę, jeśli znajdziemy martwą w rzece ?
Pozdrawiam
jp
|