|
Nie zamuliło, jakoś ominęło, a i na stoku narciarskim trzeba było się napracować łopatą, żeby błoto po narciarzach spływało na łąkę śródleśną a nie do potoku. Nawet się z kierownikiem kolejki dogaduję, żeby zrobił osadnik na trasie spływu błota - może zrobi? W każdym razie ryb w stawach nie widziałem od 20 czerwca, a karmiłem chyba tylko trzy razy przez ten czas. Jak sobie radzi narybek w takiej wodzie nie wiem, przecież go trzeba karmić co dwie godziny - a z tego co widzę nawet nie bardzo schudł... Pewnie coś tam w mętnej wodzie żre.
|