|
Aha bo bym zapomniał...
Z tą sygnalizacją że sugeruje Pan brak kłuswnictwa to przyznam że była to prowokacja. Chciałem zobaczyć jak Pan zareaguje na własną metodę rozmowy ze mną na tym forum. Otóż postąpiłem dokładnie tak jak Pan postąpił względem większości moich wypowiedzi od razu wskazując przez pryzmat sądów jaki mam charakter, czy jestem szczęśliwy i czy dobrze organizuje sobie pracę. To skrajna bezczel.....nie ważne. Ważne, że trafiło ;)))).
Dobrze wiedziałem że Pan tego nie miał na myśli.
Mam nadzieję, że Pan nadąża.
Szanowny Anonimie Sokol,
Ma Pan rację. Arogancja i bezczelność "trafia" normalnych ludzi!
Mam nadzieję, że Pan nadąży za tym, iż Pańska "prowokacja" jest tym skrajnym zachowaniem, które Pan był łaskaw nazwać w swej wypowiedzi.
Natomiast z prowokującym intelektualnie, wartościowym w dyskusji stwierdzeniem, nie ma nic wspólnego.
Jeżeli czytałby Pan ze zrozumieniem wypowiedzi, to zapewne pojąłby Pan, że dzielę się w nich swoim doświadczeniem, pisząc o sobie, a nie o Panu, a także pisząc i odnosząc się do pewnych ogólnych zjawisk, które Pan opisywał, a nie do Pańskich emocji, ocharakteru, osoby, postępowania.... Bo tak na prawdę sa one w tym mało ważne ... Za wiele bierze Pan do siebie. Nie wciskam arogancko i bezczelnie żadnych tez w Pańskie usta.
Skoro dobrze Pan wiedział, że nie miałem tego na myśli, a napisał Pan, że tak twierdzę, to oczekuję przeprosin. Nawet anonimowych! Mam nadzieję, że Pan rozumie niewłaściwość swojego postępku.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|