| |
W tym co piszesz jest dużo racji. Problem polega na tym, że tzw. "kłusownictwo socjalne" to moim zdaniem niewielki kłopot. Dość często ganiałem i ganiam kłusoli i nie są to tylko ubodzy wieśniacy chcący zdobyć coś do jedzenia. Prócz tego kiepska sytuacja ekonomiczna nie usprawiedliwia łamania prawa. Niestety nie istnieje jeszcze u nas świadomość, że dobrze utrzymane rzeki to świetny magnes dla przyciągnięcia turystów wędkarzy, którzy obecnie zostawiają pieniądze w Skandynawii i innych miejscach.
Pozdrawiam.
Piotrek
|