|
edit: co nas łączy a nie dzieli.
W porządku, ale...
Jeżeli na stronie internetowej http://www.geocontext.mobi/publikacje/2008/12/cop14/ jest wzmianka z "łezką w oku" o nieczynnych 8000 małych elektrowniach wodnych na różnego rodzaju małych ciekach... stary, nie jest nam z tym po drodze. Poza tym ja nie kocham energetyki atomowej, tylko chcę uchronić tą alternatywą rzeki przed zniszczeniem.
Zwróć uwagę jaka jest kumulacja bioróżnorodności w obrębie dolin rzecznych, jak ważna jest drożność biologiczna nawet najmniejszych cieków (nie chodzi tylko o ryby), a później z czystym sumieniem będziesz mógł popierać małe, a nawet maleńkie elektrownie wodne. Odnotuj jeszcze jaka jest bioróżnorodność na Niżu Polskim na polach uprawnych lub monokulturowych lasach posadzonych w rządki położonych na wysoczyznach między dolinami rzek. I wyobraź sobie, że tam czasami są wiatraki lub może być jakaś elektrownia atomowa. A później idź na wycieczkę na tereny dolin rzecznych i zobacz o ile więcej występuje tam gatunków drzew, roślin i zwierząt skoncentrowanych na wąskiej przestrzeni doliny rzecznej. Policz gatunki ptaków wodno-błotnych na obszarach podmokłych nadrzecznych łąk, ilość gatunków ssaków na obszarach lasów łęgowych, ilość chronionych gatunków występujących wzdłuż dolin rzecznych. Najwięcej gatunków ssaków i ptaków to obszary podmokłe, często przyległe do dolin rzecznych, ponieważ tam zwierzęta mają jeszcze spokój od człowieka, a dodatkowo gospodarka leśna i rolna jest tam niemożliwa lub mocno ograniczona. Ty boisz się atomu, ja boję się utraty najcenniejszych siedlisk i zniszczenia dorzeczy.
A CO2 to wielka polityka... godząc się milcząco na tą histerię, pozostawiamy lobby hydroenergetycznemu piękną "ekologiczną" kartę przetargową do zabetonowania dorzeczy. Całe to CO2 powoli się okazuje listkiem figowym zniszczenia najcenniejszych przyrodniczo biotopów dolinowych w naszym kraju. Poza tym nie da się protestować przeciwko wszystkiemu co jest związane z cywilizacją i produkcją energii. Wielkim tego świata trzeba pokazać, że jak się coś neguje, to się coś alternatywnego jednocześnie popiera. Mój przekaz jest jasny, godzę się na elektrownie atomowe i wiatraki w zamian za dzikie i nietknięte dorzecza.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|