|
Dziękuję serdecznie Panie Kaziu, choć sam na razie nie wybieram się do Ustronia. Takie informacje to na wagę złota. Odcinek ten dażę szczególnym sentymentem, przy ujściu Brennicy stawiałem w roku 1974 moje pierwsze, pacerne kroki muszkarskie, złowiłem pierwsze potokowce. Wracałem tam kilka razy i kiedyś znowu wrócę.
Pozdrowienia do Skoczowa
Georg
|