|
Te czarne ptaszki bardzo mnie się podobają, bo lubię dziką przyrodę, tylko mam wątpliwości, czy nie są roznosicielami ptasiej grypy, ewentualnie jakichś innych choróbsk. Fekalia, które po sobie pozostawiają są nafaszerowane pasożytami , którymi interesuje się inne drobne ptactwo i niezjedzone jeszcze ryby. W Wiśle, powyżej Krakowa, zdążyły już wszystko skonsumować, stąd pewnie ich przeprowadzka na inne tereny łowieckie. Może za parę lat wędkarze odbudują wiślany rybostan i będą znowu miały co jeść
jp
|