|
Może tak dla odprężenia,
dawno na FFF nie zaglądałem i okazało się że po 8 miesiącach trzeba wszystko zmienić (nawet imię) aby się z powrotem zalogować.
Ale do rzeczy. W czerwcu ub. roku (Wylęg, narybek czy selekt?) pisałem o pomyśle zarybienia małej rzeczki. Miło mi kolegom donieść, iż wbrew prawu, odmownej decyzji Okręgu, braku zainteresowania pobliskich kół (na szczęście nie znają lokalizacji) za to dzięki pomocy (i finansowej i pracy fizycznej) kilku przyjaciół w rzeczce pływa sobie już stadko "kropeczek". PO RZETELNYCH OPRACOWANIACH ICHTIOLOGICZNYCH ZROBIONYCH Z PRYWATNEJ KASY. Mają i przygotowane stanowiska i przygotowane przyszłe stanowiska tarłowe.
Zachęcam Kolegów do podobnych działań. Może za to prawnie powinniśmy pójść do "kozy", ale powiem: z mojego punktu widzenia: warto było zrobić to wszystko.
Pozdrawiam
Robert
|