|
Ja mysle , ze po czesci zarybia sie dlatego , ze ludzie masowo pozeraja dzika rybe.Pozeraja bo im wolno i nie maja rozumu.Poza tym , troche tragizujemy na temat tego pustostanu -ilekroc pojade do Polski na ryby, nie mam jakiegos wielkiego problemu ze zlowineim przyzwoitego pstraga .I bynajmniej nie lowie na osach, tylko rzekach na ktorych wielu postawilo dawno krzyzyk . Czasem sie zastanawiam ile ryb musieliby ludzie lowic dziennie i jakich rozmiarow, zeby powiedzieli - jest dobrze?Dla mnie dobrze jest wtedy, kiedy zlowie w ciagu dnia przyzwoitego czterdziestaka i jeden mi starczy, zeby uznac dzien za udany- a w paru rybnych miejscach lowilem, wiec jestem nieco skrzywiony.Dzikiego czterdziestaka -zeby byla jasnosc.
Pan wpuszcza teczaki bo biznes to biznes, a woda na wiele nie pozwala .Nie dziwie sie temu i nie widze w tym zadnego zla .Jednak inwestycje teczakowe pod chaslem oslony potokowca w wykonaniu PZW, to bardzo sliski temat i obawiam sie ,ze zielone swiatlo dla takich inicjatyw oznaczalaby zamiane orodkow zarybieniowych w teczakowe -bo latwiej , szybciej i taniej.Igrzyska sa faje ale trwaja tylko 2 tygodnie ...
|