| |
Drogi Andrzeju.
Szanowni Koledzy.
Osoby nie zorientowane pragnę poinformować, a pozostałym przypomnieć, jakim zjawiskiem w okręgu bielskim jest koło Węgierska Górka (WG).
Dzięki społecznej pracy wielu wspaniałych wędkarzy z tego koła młodocianych kłusowników z nad Soły wciągnięto do PZW, nauczono posługiwania się muchówką a nawet – często – dosprzętowiono. Starsi, nie reformowalni kłusole zostali bardzo skutecznie pogonieni z nad wody i obecnie kłusol w WG to ewenement, nie norma. Jednocześnie koło WG skutecznie walczy z zakusami melioratorów i żwirowników, którzy nim wejdą do wody pytają koło WG o zgodę! Została wykonana tytaniczna praca! To samo koło WG zorganizowało w 2002 roku pierwsze ogólnopolskie zawody spiningowe o Puchar Jeziora Żywieckiego, oraz – już po raz drugi – Muchowy Puchar Soły. Obie imprezy, pomimo drobnych błędów organizacyjnych zostały gorąco przyjęte przez wędkarzy z powodu niepowtarzalnej atmosfery pikniku z pysznym pieczonym prosiakiem i przednim piwem, znakomitymi nagrodami, a niskie startowe pokazuje, iż była to działalność non-profit. Chylę czoła przed ludźmi, którym tak bardzo się chce!!! Więcej takich, a będziemy żyć w krainie pstrągiem i lipieniem płynącej!
Andrzejku. Hej. Jak wiesz, bardzo Cię lubię, więc nie obraź się za poniższe słowa:
Jeżeli w drodze jest dziura, a drogowcy stawiają znak ograniczenia prędkości, to jest to tylko połowiczne załatwienie sprawy. Wyrugowanie wędkarzy z nad wody jest właśnie takim postępowaniem. A że można inaczej – byliśmy nad Sanem i widzieliśmy, co widzieliśmy. Duża presja w niedziele? Robimy niedziele no-kil. Woblery – z jedną kotwiczką. Wszystkie przynęty, również te spiningowe – bez zadziorów. Spiningując nie brodzimy. Inne pomysły mile widziane. I nie zasłaniaj się wędkarzami, którzy zdecydowali że nie będzie spławika i spinningu bo jak się zjadą Ślązacy to wybiorą wszystko, gdyż jako członek zarządu koła WG masz nie bagatelny wpływ na decyzje swoich kolegów. Odnoszę wrażenie, że tym razem zabrakło tego, co tak bardzo imponowało mi w Waszej działalności. Zabrakło pomysłu i dobrej woli. Obawiam się, iż wraz z kąpielą zostało wylane dziecko. U Was, na Wiśle, Bobrze, w innych miejscach.
Pozdrawiam serdecznie.
Janusz Sikora
|
