f l y f i s h i n g . p l 2025.09.22
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Brennica okjazja do rewitalizacji. Autor: Malczyk. Czas 2025-09-21 21:34:16.


poprzednia wiadomosc Odp: Co z tym smoltem? : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9496) dnia 2008-12-09 03:12:26 z *.chello.pl
  Gdzie tu widzisz róznice w proporcjach genów??

Marian,

Jak to gdzie ja widzę? W przeżywalnośći i rachnku pradwdopodobieństwa.

Na przykład wyczytałem tutaj: http://www.us.szc.pl/losos/?xml=load_page&st=14306, że:
przeżycie troci od wsiedlenia wylęgu podchowanego do okresu smoltyzacji zawierać się może w zakresie 9 - 11 % (Chełkowski 1993, Domagała 1998).

Powiedzmy, że te dane są prawdziwe. No więc gdyby tak było, to 90% troci ma na tym etapie dla dobra populacji szlag trafić. Nic w tym złego nie widzę, ot selekcja naturalna.

Dane powyższe mogą być prawdziwe lub nie. To nie jest takie ważne dla moich rozważań. Ważniejsza jest tutaj zabawa w filozofa:

Jeżeli z jakiejkolwiek populacji, wybierzesz relatywnie niewielką liczbę tarlaków i będziesz starał się zachować przy życiu maksymalną ilość ich potomstwa, to procentowy udział genów, które w naturalnych warunkach by nie przeżyły będzie większy. Za jakiś czas cała twoja populacja będzie słabsza. I znów wyodrębnisz relatywnie małą grupę tarlaków i znów pozwolisz żyć tym, które normalnie by nie przeżyły. W ten sposób po pierwsze powodujesz zubożenie genetyczne całej populacji oraz jej osłabienie. Podejście które przedstawiłeś określa postawę doraźnej potrzeby. Tu i teraz ma być, a jutro już nie ważne.

To jest tak, jakbyś wyjmował z pojemnika białe kule i co jakiś czas kilka z nich wpadałoby ci do błota. Później po wymieszaniu będziesz wyławiał lekko zabłocone jasnoszare kule i znów co jakiś czas któraś wpadłaby ci do błota. W końcu wszystkie twoje kule znajdą się w stanie równowagi pomiędzy czynnikiem zabrudzającym (wpadanie w błoto) oraz oczyszczającym (pylenie wyschniętego na kulach błota). To taka metafora do troci. Im mniejszy będzie udział tarła naturalnego, w dalszej kolejności zarybień wylęgiem, a jednocześnie większy udział zarybień smoltami twoje kule w pojemniku będą po prostu bardziej zasyfione.

Pozdrawiam serdecznie
Krzycho
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Co z tym smoltem? [6] 09.12 09:20
  Odp: Co z tym smoltem? [5] 09.12 11:31
  Odp: Co z tym smoltem? [1] 09.12 13:11
  Odp: Co z tym smoltem? [0] 09.12 13:26
  Odp: Co z tym smoltem? [2] 09.12 19:13
  Odp: Co z tym smoltem? [0] 09.12 19:26
  Odp: Co z tym smoltem? [0] 09.12 20:03
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus