|
Mariusz, wiadomo, że dla olbrzymiej ilości larw, gniazdo jest sarkofagiem, i tak było zawsze i tak jest też jak słyszałem w Irlandii. Ale można też przyjąć inną tezę. Część ikry zakopana w płytszych warstwach zostaje rozmyta przez roztopową wodę, przeżywaja te zakopane głębiej, i tak dzieki Bogu zostaje przedłużony gatunek itp, itd. Istnieje cały szereg dopływów nie zarybianych wylęgiem gdzie tarło kończy się sukcesem, takim naszym narodowym powodem do dumy niech będzie słynna Okalica, gdzie zagęszczenie narybku troci bije rekordy europejskie (przynajmniej w basenie morza Bałtyckiego za wyjątkiem Bornholmu). Ja nie twierdzę, że trzeba natychmiast przestać zarybiać, ja tylko mam nadzieję i wierzę w to, że tarło naturalne ma sens.
|