|
Ach, wiem i domyślam się Takie dywagacje na forum nie odzwierciedlają nawet części złożoności problemu. Cenię wysoko opracowania z PiL. Niestety mają jedną wadę nie da się ich czytać jak beletrystyki trzeba poprostu poświęcić czas na "przestudiowanie" tekstu - a z czasem jest różnie Przymierzam się którąś zimę do tematu przeczytania opracowań w PiL, ale zawsze coś wypada. W tym roku na Święta przyjdzie na świat nowy wędkarz muchowy , więc może (gdy nie będzie płakał za wędką) zdążę poważnie poświęcić czas na PiL - w końcu i tak będę siedział w domu. Dziękuję za miłą rozmowę. Pozdrawiam i zapraszam nad Ropę !
|