| |
Trochę odeszliśmy od tematu,ale cóż.Noszę hak ze sobą lecz nie użyłem go.Naprawdę skąpałem się całkiem solidnie, a że raczej nie biegam w miejscach gdzie jest dużo ludzi było bardzo niewesoło. Hak noszę więc jako wentyl bezpieczeństwa.Zawsze staram się lądować rybę ręką(jeśli zamierzam ją oczywiście zabrać), dla mnie to kwestia fair play.Natomiast znam parę osób, które używają haka i raczej nie nazwałbym ich barbarzyńcami.Jeśli chodzi o połowy keltów w takich krajach jak Irlandia czy Dania to jest to bardzo problematyczne z powodu tego, że większość ich rzek jest krótka i poprostu ryby z nich szybko spływają(prócz tego średni polski kelt jest większy od ich srebrniaków).
Piotrek
|