|
Chodziło mi o to,że jeszcze nie tak dawno, w czasie gdy my wyszliśmy z komuny, widoczny był wzrost gospodarczy, ludziom żyło się lepiej, poprawiała się jakość wód i przepisów je chroniących itd w Bośni sąsiad zabijał sąsiada metodami średniowiecznymi a na ryby polowano granatami i bazookami. W porównaniu z Bośnią mamy o niebo lepsze możliwości ekonomiczne, chyba jednak inną (bardziej europejską) mentalność i korzenie a wody coraz bardziej puste. Co takiego jest w naszej rzeczywistości, że na prawdziwe ryby musimy jeździć do Skandynawii, Słowacji, Bośni albo zapisywać się z dwumiesięcznym wyprzedzeniem?
|