Odp: nasza elita
: : nadesłane przez
Gregg (postów: 48) dnia 2008-09-19 19:16:39 z *.internetdsl.tpnet.pl
Jestem przeciwnikiem zawodów. Opisy na forum www.flyliga szokują. To jest zwykłe barbarzyństwo. Presja wędkarska na rzekę powinna być ograniczona poprzez liczbę wędek na danym odcinku np. 10 wędek (czyli łowiących) na 15-20km, rzecz jasna powinna obowiązywać C&R. Ograniczenie wędek na danym odcinku plus C&R to dwie podstawowe cywilizowanego wędkowania. Z zażenowaniem czytam o lipionkach 20-30cm i sporadycznych "okazach" po 40cm. OS na Sanie z dominującymi srebrzonymi potokami z hodowli stwarza iluzję naturalnego, rybnego łowiska. Nie ma uzasadnienia dla organizowania zawodów poza jednym - ktoś jest właścicielem rzeki lub zbiornika i może robić co się na nim podoba. Właścicielem rzeki w Polsce nie można być, a zatem gospodarz nie powinien mieć prawa organizowania zawodów.
Sama świadomość, że na danym odcinku rzeki organizowane są zawody już działa odpychająco od łowienia tam, szczególnie w najbliższym okresie po zawodach.