|
A ma Pan bodaj wpływ na zapis w regulaminie łowiska? A czy wcześniej ma Pan jakiś wpływ na powołanie tegoż lowiska? A na podjęcie działań przez koło, tych opisanych w Regulaminie?
Nie miałem, nie mam i nie chce mieć, dopuki nie zdobędę rzetelnej informacji o tym, co można a co nie moża na takim łowisku ustalić na poziomie koła gospodarującego.
Wie pan - zawsze staram się ustalać sposób funkcjonowania przed jego rozpoczęciem. Kiedyś umuwiłem się z pracodawcą na podwyżkę w konkretnym terminie oraz na zakres obowiązków. Pracodawca podwyżki nie dał, a zakres nieoczekiwanie powiększył - oczywiście się zwolniłem. To była jednak umowa ustna.
Teraz zakres ostrożności zamierzam powiększyć nie tylko o poznanie sposobów funkcjonowania przed jego rozpoczęciem, ale o rękojmi na papierze o sposobach zmiany tegoż funkcjonowania.
Na razie chcę poznać zakres możliwości działania i ustalania zasad funkcjonowania łowiska patronackiego koła PZW. W październiku będę prawdopodobnie na Łupawie i postaram się dowiedzieć coś więcej. Być może takie łowisko powstanie u nas, ale ja zanim do tego będę namawiał kolegów, najpierw muszę wiedzieć do czego ich namawiam.
Jeżeli skupia sie Pan na praktycznych zagadnieniach funkcjonowania PZW, to prosze zapoznac się z celami zapisanymi w statucie oraz sposobami realizowania tych celów. Praca społeczna, na której opiera się działanośc stowarzyszenia, dotyczy całego zakresu działania. Pyta Pan z klapkami na oczach, jakby stowarzyszenie wedkarzy było spółdzielnią rybacką, której statutowym celem jest prowadzenie łowisk.
Czy pytanie o konkretny detal jest negacją rzeczy o które się nie spytało?
W PZW osoba prowadząca kształcenie ekologiczne młodych ludzi wykonuje ogrom pracy społecznej, realizujac cele statutowe stowarzyszenia i zapis o pracy społecznej nie może być przypisany wyłacznie do pracowania nad brzegiem rzeki czy jeziora.
Czy ja tak twierdzę?
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|